2014-07-21

Jantar

Znudzeni trochę jeziorem, wyskoczyliśmy w piątek nad morze. Dotarcie do najbliższego miejsca zajęło nam godzinę i 45 minut. Pierwszy raz byłem w Jantarze. I pierwszy raz w tej okolicy od ukazania się Ornatu z krwi, którego akcja tam właśnie się rozpoczyna. Tomasz Horn pojechał na rondzie w Stegnie prosto. Ja skręciłem w lewo, choć zawsze skręcałem w prawo. Poza tym wszystko tak, jak było: woda, piasek, sprzedawcy lodów i popcornu, zdjęcia z wielkim pluszakiem. Staś właściwie z wody nie wychodził. Potem dorsz z frytkami czy, jak wolałby Staś, frytki z dorszem.