2012-06-29

"Dziennik Łódzki"

Miała być oczywiście Alex Cava, ale tak to jest, jak się rozmawia przez tefefon. No i dziadek mój urodził się w Julianowie, nie w Andrzejowie, to już ja pokręciłem, a rodzina z Łodzi zareagowała.


2012-06-28

Konkurs z mitologią

Na portalu Zbrodnicze siostrzyczki kolejny konkurs z Trzecim brzegiem Styksu. Tym razem jednak pytanie jest trudne. Nawet ja nie znam na nie odpowiedzi, przyznaję się bez bicia.
Szczegóły na:
http://www.zbrodniczesiostrzyczki.pl/aktualnoci/277-konkurs-z-mitologi.html

2012-06-25

Konkurs ze Styksem

Na Portalu Kryminalnym można wygrać Trzeci brzeg Styksu. Pytanie jest tylko jedno, niezbyt trudne, a na odpowiedzi organizatorzy zabawy czekają do 4 lipca. 
Szczegóły tutaj:
http://www.portalkryminalny.pl/content/view/3975/87/

2012-06-24

W TVP Warszawa

Dlaczego kina, kim jest komisarz Podbiał, czy Warszawa to dobre miejsce akcji powieści kryminalnej. O tym opowiem, stojąc na tle starych warszawskich kin lub budynków, które wybudowano w ich miejscu. Dziś, w niedzielę o godzinie 18.30 albo po 21.30 (jeszcze nie wiadomo), w TVP Warszawa.

2012-06-21

Pozdrowienia z Londynu

Cyzeluję, powoli dochodzę do półmetka.

Stanisława Berga obudziły jakieś hałasy: stukanie, trzaskanie drzwiami i podniesione głosy domowników. Z początku nie wiedział, gdzie jest. Ten stan trwał kilka dobrych chwil: obce łóżko, nieznane meble (Riepin niedawno całkiem kupił nowe, za namową pani Jaraczewskiej i przy poparciu pani Ostrowskiej). 
Potem przypomniał sobie kilka ostatnich godzin z życia, od spotkania Stanisława Przybyszewskiego, wizytę w restauracji w Parku Helenów, następnie libację w cukierni Konrada, gdzie znaleźli go przyjaciele, po rozmowę w gabinecie Riepina.
Berg podniósł się na łokciu i dalej nasłuchiwał. Hałasy nieco już jednak przycichły. Spojrzał na zegarek. Dochodziła dziewiąta. Po takiej nocy można było się spodziewać, że będzie miał katzenjammer, ale nawet nie bolała go głowa. Czuł się wypoczęty i wyspany. Do tego żołądek nie dokuczał mu, a domagał się pożywienia.
Wstał z łóżka i zaczął się ubierać. Po chwili stwierdził z przerażeniem i zawstydzeniem, że stan jego garderoby pozostawia wiele do życzenia: pantalony były pokryte grudkami błota, podobnie jak buty, granatowa żeglarka wymięta, biała koszula zaś poszarzała, a nawet tu i ówdzie nosząca znak karminowej szminki do ust.

2012-06-20

Siedlisko zła


pisze ederlezi: "(...) Kryminał jako taki przyzwoicie broni się. Przez całą historię trudno domyślić się jednoznacznego zakończenia, które, co za tym idzie, jest dość zaskakujące, ale i logicznie proste. Właściwie nie to zafascynowało mnie w tej powieści tak naprawdę. Według mnie jest to powieści z sentymentem. Sięga on lat 80-tych. Tym sposobem wraz z dramatyczną fabułą czytelnik odbywa spacer po dawnych warszawskich kinach, po których zostały tylko wspomnienia. „Skarpa”, „Relax”,” Moskwa” – cóż o tych miejscach może wiedzieć młode pokolenie wychowywane na coli i popcornie w multipleksie? Autor oprowadza także po takich zaułkach Warszawy, w których mimo otaczającej wokół agresji nowoczesności nic się od lat nie zmieniło. Ci, którzy pamiętają stolicę lat 80-tych i znają Warszawę dzisiejszą, potwierdzili mi, że rzeczywiście są jeszcze takie miejsca…  Tymczasem współczesność jest opisana przez autora jako siedlisko rozlewającego się w każdej dziedzinie zła. Nie znajdziemy w tej powieści zachwytu nad nowoczesną postkomunistyczną Polską. Wręcz przeciwnie, w każdej z ośmiu części autor na każdym kroku krytycznie odnosi się do świata blichtru, nowomowy, nowobogactwa i to na każdej płaszczyźnie. Znajdziemy tu kąśliwe opisy życia celebrytów. Pisarz ironicznie przedstawia sposób dochodzenia do pieniędzy ludzi z kręgów zbliżonych do finansjery (...)". 

Całość na:
http://www.frenzybook.blogspot.com/2012/06/wieczorny-seans-krzysztof-beska.html

2012-06-18

Precyzyjną kreską


Pisze Daniel Koziarski: (...) U Beśki mamy Łódź w ostatniej dekadzie XIX wieku, z bardzo sprawnie odmalowanym tyglem narodowościowo-społecznym. Szybko uwidacznia się, że autor bardzo starannie przygotował się do tej powieści, dbając o wiarygodność przedstawionych realiów; obrazy w książce malowane są staranną, precyzyjną kreską, z dużą dbałością o detale, a nie na zasadzie ogólnikowych machnięć piórem czerpiącym wiedzę z bryków czy wikipedii. Jak to zwykle bywa w kryminałach retro, miasto staje się osobnym bohaterem powieści i to niezależnie od tego, czy wypycha się przed nawias czy posłusznie przyjmuje rolę tła. Na szczęście tutaj zachowano stosowny umiar - czytelnik nie staje się ofiarą autorskiej erudycji i nigdy nie traci z oczu właściwej intrygi. Książka jest również napisana bardzo przekonująco z punktu widzenia językowego i konstrukcji fabuły - Beśka w przemyślany sposób prowadzi narrację, dba o jakość dialogów, dobrze wyprowadza kolejne wątki i nie gubi logicznej perspektywy nawet wtedy, kiedy funduje nam swoistą terapię szokową. Trzeci brzeg Styksu jest bardzo interesujący pod względem zawartości jako kryminał, gdyż autor zdecydowanie wychodzi poza liniowość fabuły na rzecz bogactwa wątków. (...)

całość na:
http://daniel-koziarski.bloog.pl/id,331170516,title,Trzeci-brzeg-Styksu-Krzysztofa-Beski,index.html

2012-06-14

W "Rzeczpospolitej"

O Wieczornym seansie na stronach rp.pl. 
"Prezes dużej korporacji zostaje zastrzelony w czasie spotkania z pracownikami. Zabójca strzelił z tego samego okna, z którego w 1981 roku Chris Niedenthal zrobił swoje słynne zdjęcie "Czas Apokalipsy". Śledztwo prowadzi Konstanty Podbiał, pomaga mu młodszy aspirant Tymon Nowak. Kryminalna historia jest połączona z wnikliwą obserwacją Warszawy i jej mieszkańców. Poznajemy świat biznesu, bezwzględnie obchodzący się z wypalonymi pracownikami, gościmy na planie serialu i przysłuchujemy się o czym rozmawiają w czasie przerwy na papierosa, imprezujemy w hotelu Sobieskim, odwiedzamy squat..."

Można też, i to tylko dzisiaj, wygrać książki. Szczegóły tutaj:
http://www.rp.pl/artykul/515799,890858-Wieczorny-seans---KONKURS.html

2012-06-13

"Lampa" nr 5-6/2012

Recenzja dotyczy Wieczornego seansu, a skan okładki, wydawca i miejsce wydania – Trzeciego brzegu Styksu. Ktoś się po prostu pomylił w redakcji "Lampy", ale dzięki temu mam promocję obu tytułów!

2012-06-12

"Przegląd" nr 24/2012

Było miło, ale zawsze musi być łyżka dziegciu w beczce miodu. No to jest, ale łyżka... gówna. Zwykle nie komentuję recenzji, ale w tym wypadku nie mogę się powstrzymać. Nie dość, że w paru zdaniach zostały potraktowane obie książki, to jeszcze jak. To nic innego jak ostrzeżenie, żeby się przed nimi trzymać z daleka. Krytyka ma swoje prawa, ale w tym wypadku zostały one przekroczone. Porażająca ignorancją i niedouczona autorka notki, bo recenzją tego nazwać nie można, zatrzymała się widać na poziomie komiksu i ma umysł meszki. 

2012-06-11

Łódź końca XIX stulecia


Pisze Katarzyna Krzan: "(...) Krzysztof Beśka odziera miasto Łódź z wystawnej fasady (symbolizują to choćby budowane w pośpiechu zapadające się kamienice) i pokazuje to, co pod spodem, niewidoczne dla zagonionych przechodniów. To tutaj fanaberia jednego z łódzkich „baronów” doprowadziła do jednej z najdziwniejszych zbrodni w historii miasta. Autorowi udało się uchwycić okres schyłku, a zarazem niezwykle ważnych przemian obyczajowo-społecznych w kraju od stulecia pozbawionego własnej państwowości. Oto zubożała szlachta, jeszcze do niedawna klasa próżniacza, zmuszona jest do opuszczania swoich majątków i szukania pracy w mieście. Pisali o tym pisarze okresu pozytywizmu. (...) Bo przecież nie wystarczy umieścić akcję kryminału sto lat temu, należy jeszcze wykonać tytaniczną pracę biblioteczną, przedrzeć się przez dziesiątki pożółkłych gazet, przesiąknąć stylem i językiem epoki, odróżniać kibitki od dorożek, a tużurek od kamizelki. A wszystko po to, by nadać powieści realizmu na wzór Prusa, Reymonta i Orzeszkowej. Myślę, że Krzysztofowi Beśce udało się oddać klimat dawnej Łodzi, stworzył postacie zapadające w pamięć i dobrze rokujące na przyszłość. Szczególnie detektyw Stanisław Berg zasługuje na uznanie ze względu na swoje niezwykłe jak na swoje czasy umiejętności… Wszystko jest tu przemyślane i na swoim miejscu, czyta się znakomicie. (...)"

Całość na:
http://www.strefaautora.pl/1060,lodz-konca-xix-stulecia.html
http://www.granice.pl/recenzja,trzeci-brzeg-styksu,5325

2012-06-08

Konkurs z Beśką

... tak to się oficjalnie nazywa. Wystarczy wejść na stronę
http://www.portalkryminalny.pl/content/view/3942/87/
i odpowiedzieć na jedno łatwe pytanie. Czeka 10 egzemplarzy Wieczornego seansu.

2012-06-05

Portal Kryminalny

Pisze Ewa Wrona w recenzji Łódzkie retro: "Krzysztof Beśka na marginesie swojej powieści porusza problem, który – mimo dystansu czasowego – jest wciąż aktualny: dyskryminacji. Polacy nie lubią Rosjan, Rosjanie nie lubią Polaków, nikt nie lubi Żydów. Tymczasem wśród każdej narodowości są przecież dobrzy i źli ludzie i nie pochodzenie o tym decyduje. Dlatego głównymi pozytywnymi postaciami Trzeciego brzegu Styksu autor uczynił Jewgienija Aleksandrowicza Riepina (Rosjanina), Stanisława Raczyńskiego (Polaka) i Izaaka Kona (Żyda). Warto też podkreślić precyzję, z jaką Beśka maluje obraz dziewiętnastowiecznej Łodzi. Oczywiście nie brak tu tego, czego się spodziewamy, czyli dymiących kominów fabryk i zatłoczonej Piotrkowskiej; ale jest także mała cukiernia czy przytulne mieszkanie – wszystko to drobiazgowo opisane. W tym tkwi przecież urok powieści retro: przenoszą nas w czasy, których sami nie doświadczyliśmy. Jednak, o czym trzeba pamiętać, intryga kryminalna nie schodzi z pierwszego planu. Od powieści Reymonta Trzeci brzeg Styksu odróżnia się właściwie dwiema sprawami: mniejszym epickim rozmachem i obecnością wątków kryminalnych. Obie są oczywiście warunkowane wybranym przez autora gatunkiem. I tu powraca temat poruszony przeze mnie na początku: otóż wydawca nazywa tę powieść thrillerem, ja natomiast skłoniłabym się bardziej ku kryminałowi. (...)"


Całość na:
http://www.portalkryminalny.pl/content/view/3935/35/

2012-06-04

Ornat z krwi

Literatura to nie tylko umiejętność zaczerniarnia kartek papieru, ale również dokonywania skrótów. Wycinania tego, co niepotrzebne, co z kryminału robi podręcznik do filozofii, a z thrillera przewodnik turystyczny. Wiedza to niepoznana dla autorów szwedzkich kryminałów...




Właśnie skończyłem autokorektę pierwszej księgi Ornatu z krwi dla wydawnictwa Insignis Media z Krakowa. Żebym mógł stanąć znów na tle katedry we Fromborku i mieć czyste sumienie.

2012-06-02

W Radiu Łódź

O Trzecim brzegu Styksu będę opowiadał z programie Nowości książkowe na antenie Radia Łódź, czyli w miejscu najbardziej odpowiednim, jeśli chodzi o tę powieść. W niedzielę 3 czerwca o godzinie 12.30. Zapraszam!

2012-06-01

Zwiastun

Kto porywa dzieci bogatych łódzkich fabrykantów? Kto dopuszcza się brutalnych morderstw? Czy labirynt podziemi przemysłowego miasta rzeczywiście istnieje? Czy Łódź to ziemia obiecana, czy ziemia przeklęta? Wreszcie mamy zwiastun Trzeciego brzegu Styksu, gdzie moje gadanie ograniczone jest do minimum. 
Zapraszam na:

http://www.youtube.com/watch?v=5Tei8xNlTsc&feature=youtu.be