tag:blogger.com,1999:blog-46162660952449775002024-02-07T11:21:03.326+01:00Krzysztof BeśkaKrzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.comBlogger1088125tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-7733709677211783212017-08-04T12:57:00.002+02:002017-08-04T12:57:41.014+02:00BLOG CZASOWO NIECZYNNY. NIE MAM CZASU, BO PISZĘ KSIĄŻKIKrzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-68633694123560938942017-01-30T12:43:00.006+01:002017-01-30T12:43:59.277+01:00Cegła<div style="text-align: justify;">
Teraz to jeszcze wszystko przeczytać. Przeczytać możliwie uważnie i bez zbytniego przywiązania do zapisanych tam słów. Dlatego zamaskowałem częściowo tytuł. I będzie prawie gotowe. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4kvBaS9CnzVl_2Tp6PXC-sX6PA1go61nAM-KrOuurCCZxSeo0QW3Oa0TREfm87-os_NlIoZ7vLUufJUdnbZdwSvE-W_2oCcu9WxTFhQ1CFBXYnvSY9fpr3WoRQu8ew_klgTM0Q9cLCp4/s1600/16358973_10210359296010710_346383903_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4kvBaS9CnzVl_2Tp6PXC-sX6PA1go61nAM-KrOuurCCZxSeo0QW3Oa0TREfm87-os_NlIoZ7vLUufJUdnbZdwSvE-W_2oCcu9WxTFhQ1CFBXYnvSY9fpr3WoRQu8ew_klgTM0Q9cLCp4/s320/16358973_10210359296010710_346383903_n.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-6093851838106440312017-01-25T13:02:00.001+01:002017-01-25T15:20:47.363+01:00 Szacunek za trud<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRUQxI-IIMN7D3U9x3Uxr4c0ODVIERdO8TMuPoRtvZ2XbUON_O3eNoVm131z0hDwFiw4j9eKzXyZdaPNZM8hW9dH1JZnbC3uNrPFckV0JrJAZWD0QcScpOd-ZqMD-2hNJd1PDHKjzguIw/s1600/trzeci-brzeg-styksu-u-iext8251760.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRUQxI-IIMN7D3U9x3Uxr4c0ODVIERdO8TMuPoRtvZ2XbUON_O3eNoVm131z0hDwFiw4j9eKzXyZdaPNZM8hW9dH1JZnbC3uNrPFckV0JrJAZWD0QcScpOd-ZqMD-2hNJd1PDHKjzguIw/s200/trzeci-brzeg-styksu-u-iext8251760.jpg" width="125" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka miłych słów na Lubimy Czytać o <i>Trzecim</i>…, mimo że tyle czasu już minęło od premiery. Ludzie wciąż czytają, kupują i oceniają. Pisze Dżeksi: "(…) Niejedną książkę kryminalną już przeczytałem, jednak ta ma w sobie niepowtarzalny klimat dawnych czasów, a do tego oryginalnie, bo o Łodzi. Całość bardzo ciekawa i bardzo polubiłem postać Berga, jak i Marii Potulickiej. Autor zasługuje na szacunek za trud, który włożył w poznanie informacji o Łodzi tamtych czasów. (…) Akcja była bardzo dynamiczna, minusem mogły by być postacie coraz to nowe pojawiające się w książce. Dużo postaci, dużo nazwisk, parę razy się w tym zgubiłem haha :)) i wątek współczesności, ma potencjał, ale epilog powinien wyglądać całkiem inaczej, a został oderwany od całej reszty, autor mógł nawiązać do wycinek z gazet, które znalazł bohater w mieszkaniu u ciotki. (…)" całość <a href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/137644/trzeci-brzeg-styksu/opinia/37750895#opinia37750895">tutaj</a></div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-80292158397493807412017-01-20T15:47:00.002+01:002017-01-20T15:47:35.924+01:00Zwariować można?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb6rpm8BIFGwDs72oxZAuOzP6V8VEgLKh0yTPAYCbtCv64tBgXBdI_j2O9fsRJQaJ6Gh-Q9R5NFijQ4R62F7ska0CjJ54EI3RVflygS_45xvyPB4ck5AbIz4eqKkOeiAfELBd5agBtAu8/s1600/Screen+shot+2017-01-20+at+3.39.06+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="156" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb6rpm8BIFGwDs72oxZAuOzP6V8VEgLKh0yTPAYCbtCv64tBgXBdI_j2O9fsRJQaJ6Gh-Q9R5NFijQ4R62F7ska0CjJ54EI3RVflygS_45xvyPB4ck5AbIz4eqKkOeiAfELBd5agBtAu8/s320/Screen+shot+2017-01-20+at+3.39.06+PM.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Miało być o kolejnej lekturze, ale nie jestem blogerem czy blogerką, co pisze o książkach (czytaj: pastwi się, bo przecież wie lepiej, zawsze miał-miała 5 i 6 z polskiego, a babcia zachęcała do pisania). Mam trzy cykle literackie, jak pewnie parę osób wie. Dzisiaj złapałem się na tym, że kończę książkę z jednego, pracuję nad listą recenzentów, którym wyślemy książkę z drugiego, a myślę i planuję powieść z trzeciego. Jak to ogarnąć? Sam nie wiem, ale chyba się jakoś udaje. Jakoś potrafię odróżnić pana X od pana Y, zapamiętać, że pan X nie napisze o książce z tego cyklu, a pan Y z drugiego. I że sformułowania "na takie <i>dictum</i>", którego użyłem w powieści XIX-wiecznej, nie użyję w tej o II wojnie światowej. Mimo że bohater jako tako wykształcony. I tak się dalej toczy. </div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-73516721985409833492017-01-18T14:42:00.004+01:002017-01-18T14:42:59.850+01:00Zwierzoczłekoupiór<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr3Vm5PdLVkgM4UCht8zL6IlF50QV3ciWnwukn7GmcReAujVUhFakfru3pK-lpVvi3OT436_JRniiFZD6RkQJUMJc1u7wMx4c_N6vCBCIc2RD_uM8UKQi3MSmQz0ewAz_lutOLK0DMEhI/s1600/Screen+shot+2017-01-12+at+3.43.09+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr3Vm5PdLVkgM4UCht8zL6IlF50QV3ciWnwukn7GmcReAujVUhFakfru3pK-lpVvi3OT436_JRniiFZD6RkQJUMJc1u7wMx4c_N6vCBCIc2RD_uM8UKQi3MSmQz0ewAz_lutOLK0DMEhI/s200/Screen+shot+2017-01-12+at+3.43.09+PM.png" width="121" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Jej jednej jakoś nie czytałem nigdy. Może dlatego, że wydawało mi się, iż jest to książka dla dzieci. Ale przecież nie jest, mimo że narratorem jest mały chłopiec. I znów mamy mieszkanie Konwickich przy Górskiego, te same problemy co w innych książkach, a przynajmniej w większości. Mamy koniec lat 60. i kawałek wileńskiego świata. I filmowego też, był wszak Tadeusz Konwicki także reżyserem i to nie byle jakim. Najbardziej jednak zaskoczył mnie i poruszył finał tej książki.</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-53201444751030732282017-01-17T09:23:00.002+01:002017-01-17T09:23:51.523+01:00"Newsweek" nr 4/2017, str. 79<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhINCwZytVq9nUq0f69ITS0s9s1EAiNfpRr16X6E9xc5mgBUF7N1VuL1l5w9sFI6QSA-LaO4bgS2QiRWX9Oqm5h968A0HfSlfCluCVQNtwg0SnQBA2G5DEROY-rXyCyqw2gV8nDSfj0Vqw/s1600/Screen+shot+2017-01-17+at+9.08.31+AM.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="390" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhINCwZytVq9nUq0f69ITS0s9s1EAiNfpRr16X6E9xc5mgBUF7N1VuL1l5w9sFI6QSA-LaO4bgS2QiRWX9Oqm5h968A0HfSlfCluCVQNtwg0SnQBA2G5DEROY-rXyCyqw2gV8nDSfj0Vqw/s400/Screen+shot+2017-01-17+at+9.08.31+AM.png" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLjvzADmpjaYAvDBzvOOLBj62n4eu9M_G_5B5_TchmQZK1A-Z35iobtM1RUaFTGTp8z9Umc3r71VjfyKYZpTRmJ2uYHU0ku-UP5p9WCK7VsdTcWGAw_mgMc0Ilf31exbmCWar6sKWJHl0/s1600/Screen+shot+2017-01-17+at+9.07.27+AM.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLjvzADmpjaYAvDBzvOOLBj62n4eu9M_G_5B5_TchmQZK1A-Z35iobtM1RUaFTGTp8z9Umc3r71VjfyKYZpTRmJ2uYHU0ku-UP5p9WCK7VsdTcWGAw_mgMc0Ilf31exbmCWar6sKWJHl0/s400/Screen+shot+2017-01-17+at+9.07.27+AM.png" width="357" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQqE6OpRcbCUPfxvGlFRCLycFCgDiNqlWvSbCBDL_yjxRsKzePVRLVOTcVgsQzWwJt8DRFLjq2CS-nPXnvo-okc5DiwAFoe9Dh7fZ9ypn4LSr68boOQjgYjgEStRH4xBPeAFqAItBtKs0/s1600/Screen+shot+2017-01-17+at+9.07.47+AM.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="388" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQqE6OpRcbCUPfxvGlFRCLycFCgDiNqlWvSbCBDL_yjxRsKzePVRLVOTcVgsQzWwJt8DRFLjq2CS-nPXnvo-okc5DiwAFoe9Dh7fZ9ypn4LSr68boOQjgYjgEStRH4xBPeAFqAItBtKs0/s400/Screen+shot+2017-01-17+at+9.07.47+AM.png" width="400" /></a></div>
<br />Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-19031480215572797962017-01-16T14:54:00.001+01:002017-01-16T14:56:32.179+01:00Stosik<div style="text-align: justify;">
Składa się w lektur towarzyszących książki, do której usiądę jakoś tak za półtora miesiąca. Zawsze takie stosiki bardzo lubiłem, ponieważ były i są dla mnie sporym wyzwaniem. Zajeżdża blogiem recenzenckim, wiem. Mamy tu zatem wiek XIX, kobietki, ale nie tylko to. Już się cieszę. Na lekturę i pracę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQO5S4PRK3JRd7IRzxYukA32Gk11vTNJaEw_EoSjG_Z_A4qB4U6cTv-1OtCb37h6jHL7PITRUaEhsDo-8cDUEk0hTIl57hQDxfa2vAzSOjCPClNuoiu4FAgzRNarOZDsfEm3w7gElqIu4/s1600/16111694_10210242753457219_149958261_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQO5S4PRK3JRd7IRzxYukA32Gk11vTNJaEw_EoSjG_Z_A4qB4U6cTv-1OtCb37h6jHL7PITRUaEhsDo-8cDUEk0hTIl57hQDxfa2vAzSOjCPClNuoiu4FAgzRNarOZDsfEm3w7gElqIu4/s400/16111694_10210242753457219_149958261_n.jpg" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-52940677938281448252017-01-13T12:00:00.001+01:002017-01-13T12:00:08.748+01:00Łódź filmowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN0Uw5f5T6COFSFJS1Czu0gXaQKNSS3gRuENfgmw5Vtp2DV8CC7LK4V-64lkwcUnGLACvIsq5-awopkuMD_ZWehIhWoTbVqu0iG2W8g2q3zt5c-3yw-VBn2fAlQv1NuQlWWJRr8jU5W-4/s1600/Screen+shot+2017-01-13+at+9.58.23+AM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="186" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN0Uw5f5T6COFSFJS1Czu0gXaQKNSS3gRuENfgmw5Vtp2DV8CC7LK4V-64lkwcUnGLACvIsq5-awopkuMD_ZWehIhWoTbVqu0iG2W8g2q3zt5c-3yw-VBn2fAlQv1NuQlWWJRr8jU5W-4/s200/Screen+shot+2017-01-13+at+9.58.23+AM.png" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Byłem wczoraj na <i>Powidokach</i>, ostatnim filmie Andrzeja Wajdy opowiadającym o malarzu Władysławie Strzemińskim. Rzecz to o bezsilności twórcy wobec aparatu władzy, o powinnościach sztuki, o samotności. Ale o czym innych tutaj chciałem. Akcja filmu rozgrywa się bowiem w Łodzi. Jak swego czasu powiedział Bogusław Linda grający rolę główną – "mieście meneli". Wiele razy twierdziłem, że wystarczy tylko kamerę postawić, współczesne szyldy, reklamy pozdejmować i przenosimy się w czasie! Te uliczki, te kamienice stare, podwórka, tynk lecący ze ścian, tramwaje zgrzytające na zakrętach. Cudo. Nie mogę nie myśleć, jak wyglądałby serial albo film zrealizowany na podstawie moich trzech łódzkich książek. Do tego w <i>Powidokach</i> mignął mi człowiek, którego od dłuższego czasu prywatnie typuję do roli detektywa Stanisława Berga. To młody łódzki aktor Mateusz Janicki, grający lekarza. Może kiedyś…</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-76070399590822697302017-01-12T14:20:00.003+01:002017-01-12T14:20:39.056+01:00Tabu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAxTgOXOLCrxXWUYvI4nNVvwRrJYUoo2Xi1ZoI4MzZDAc9WzdiLMbObqicPJjOQeYYkbw9DLsTIHkQPSsVhIV5DdkUIxaASzmN9_GiY0QE_U-hDzLZ-FHtiW09JoxsmiqtqRjYHw5MlnY/s1600/Screen+shot+2017-01-11+at+4.07.36+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="161" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAxTgOXOLCrxXWUYvI4nNVvwRrJYUoo2Xi1ZoI4MzZDAc9WzdiLMbObqicPJjOQeYYkbw9DLsTIHkQPSsVhIV5DdkUIxaASzmN9_GiY0QE_U-hDzLZ-FHtiW09JoxsmiqtqRjYHw5MlnY/s320/Screen+shot+2017-01-11+at+4.07.36+PM.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Pod koniec roku odnotowałem w tym miejscu, że na wiosnę TVN pokaże serial <i>Belle epoque</i>, czyli kryminał retro w odcinkach, rozgrywający się w Krakowie początku wieku XX. Czy obejrzę, jeszcze nie wiem. Ale już czekam z niecierpliwością na inną produkcję, mianowicie serial <i>Tabu</i>, który w marcu pokaże HBO. Akcja osadzona jest w wiktoriańskiej Anglii, samotny mściciel grany przez Toma Hardy'ego. Czuję, że to będzie to. I nie ma co płakać, że nikt mojej trylogii łódzkiej nie przełożył na język filmu. Tu się trzeba cieszyć z tego, że przede mną kolejne odsłony przygód Stanisława Berga w innym miejscu. Jedna już napisana, kolejna układa się powoli w głowie. A serial <i>Tabu</i> na pewno temu układaniu będzie sprzyjał.</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-16230399713297699522017-01-11T15:04:00.003+01:002017-01-11T16:17:32.046+01:00Będzie trylogia<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLrfvYfbKKLh6KJu1tzmBUCww3CAHmKldaBUJzWz7j9n8PLAAm4ZsK1Unz0hTvue6akh5KQSiw7NaT7F7RtQGxPkjTwUuUhNYMSuDuXLh_uORrdQl4AWkmjBNI91Gz32XJEJAGXyURKzE/s1600/Screen+shot+2017-01-10+at+1.55.45+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="147" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLrfvYfbKKLh6KJu1tzmBUCww3CAHmKldaBUJzWz7j9n8PLAAm4ZsK1Unz0hTvue6akh5KQSiw7NaT7F7RtQGxPkjTwUuUhNYMSuDuXLh_uORrdQl4AWkmjBNI91Gz32XJEJAGXyURKzE/s200/Screen+shot+2017-01-10+at+1.55.45+PM.png" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Hej, co tam na horyzoncie, kapitanie?! Forma pytanie nie jest bezzasadna, bowiem moja najnowsza książka ukaże się w Gdańsku, akcję ma osadzoną tak nad jeziorami, jak i nad Zatoką Gdańską, a także na pełnym Bałtyku, wiele w niej też pływających jednostek, od średniowiecznych, po współczesne. Dalsze przygody redaktora Tomasza Horna, który na szczęście popadać w kłopoty, już niebawem. Ponoć ugadane są już spotkania na Wybrzeżu, więc będzie się działo. A zatem, bracia: do lin!</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-76444464620006833342017-01-10T14:35:00.002+01:002017-01-10T14:35:27.360+01:00Pierwszy etap<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaWp9AznyrKZ-48-G3i4mBPeafLa42SVo1MtjnCnOosQ9JkvLCQZsX3WIDNE4Mw5FYuPKmR0K_dEBU6vLydIw0qr56g3aFpSsH33YfTE_qunrJRvfpRAG578edwZVJop6u0RL12kpLI2I/s1600/Screen+shot+2017-01-10+at+2.30.49+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaWp9AznyrKZ-48-G3i4mBPeafLa42SVo1MtjnCnOosQ9JkvLCQZsX3WIDNE4Mw5FYuPKmR0K_dEBU6vLydIw0qr56g3aFpSsH33YfTE_qunrJRvfpRAG578edwZVJop6u0RL12kpLI2I/s200/Screen+shot+2017-01-10+at+2.30.49+PM.png" width="166" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Klamra się zamyka. Epilog nawiązuje do prologu. Dzień minął od chwili, gdy studenci zaatakowali ambasadę USA w Teheranie i aresztowali jej pracowników. Wśród nich pewnego niewinnego ogrodnika. Dzień minął, ale u mnie minęło kilka miesięcy wytężonej pracy, kluczenia, kombinowania, ale też konsekwencji i wyrwałości. A wszystko po to, by między okładkami było coś ciekawego, mocnego, może wzruszającego, może dającego do myślenia. No i wartego tych 39.90 złotych. Teraz, jak już tu pisałem przy innych okazjach, przede mną kolejny etap – cyzelowanie.</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-30337068639985436512017-01-05T11:06:00.005+01:002017-01-05T11:06:55.731+01:00Kalendarz i klepsydra<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsRhHUpB3hhpAT88-2WeECnE5c-5QP3PJR8CfoDDcBcUZtywO6TBfaLpOUUiFXIt45443HRJCdV8UPbkA8_XDqxF-Few6i3DOA0QObLenOL2RuDXfXGUVzd-yhtJaRP5IJBlD4yIEsJiY/s1600/Screen+shot+2017-01-05+at+10.00.01+AM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsRhHUpB3hhpAT88-2WeECnE5c-5QP3PJR8CfoDDcBcUZtywO6TBfaLpOUUiFXIt45443HRJCdV8UPbkA8_XDqxF-Few6i3DOA0QObLenOL2RuDXfXGUVzd-yhtJaRP5IJBlD4yIEsJiY/s200/Screen+shot+2017-01-05+at+10.00.01+AM.png" width="115" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Stała sobie na regaliku, obok reszty książek Tadeusza Konwickiego. I tak jakoś sięgnąłem po nią, i tak jakoś zacząłem czytać, bez napięcia, że muszę i że to kolejna lektura towarzysząca. Czytałem po raz drugi, a jednocześnie to pierwsza książka tego autora, którą wziąłem do ręki od chwili, gdy odszedł. Nie ma już lokatorów mieszkania przy ulicy Górskiego, w nyży, w której powstawały wspaniałe książki, leży może ktoś inny, a może nikt tam nie leży, bo zrobiono regał. Smutno, ale taka jest chyba kolej rzeczy. Na kartach książek Konwickiego ten świat istniał będzie zawsze. Swoją drogą, jaka jest granica wieku, od której można zacząć pisać, a potem upublicznić dziennik albo raptularz, co? Czy już mogę, czy lepiej jeszcze poczekać?</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-38171295263977628072017-01-04T11:06:00.001+01:002017-01-04T11:06:22.294+01:00Dworzec<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV71FB-GL3UpPVE9xAgTvuPtqge7uuNk4YNXERFTKM9U68sd3-WJWiMYhytfLKAVgura8tSzLCS0T_o5nu7JMg1lEPJM3cPGvJuW7nNIgT1PKgwdn5pmY0VjG8H6cr2m-eOr7iz4jSOao/s1600/15870875_10210126916481367_435279338_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV71FB-GL3UpPVE9xAgTvuPtqge7uuNk4YNXERFTKM9U68sd3-WJWiMYhytfLKAVgura8tSzLCS0T_o5nu7JMg1lEPJM3cPGvJuW7nNIgT1PKgwdn5pmY0VjG8H6cr2m-eOr7iz4jSOao/s400/15870875_10210126916481367_435279338_n.jpg" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
U siebie w tygodniku przemyciłem (choć pomysł nie był mój) parę słów o <i>Dolinie popiołów</i>. Swoją drogą trzeba ten nowy dworzec Łódź Fabryczna wkrótce zobaczyć. W <i>Trzecim brzegu Styksu</i> wystąpił jeszcze stary, choć zdążyłem dopisać w ostatniej chwili, że mają go rozbierać. I tak w ciągu tych paru lat wyszły moje trzy książki o Łodzi i zbudowano dworzec.</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-91719206857948629922017-01-03T16:23:00.002+01:002017-01-03T16:23:56.345+01:00Zacznijmy<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtV8p4U2OQJJ1zKG_8MTZiKh5oSYa64293PUBnQ3M0kYHyNkILNtFIqZ1ycM6_ORi4zBXiDVFGxq9n9uJ47In5ARRw3RKciwHUJ3mB7AvuPxuiRpAxfFYH5ZmwiKc6LroMcRcvGB_zOos/s1600/sztuczne.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtV8p4U2OQJJ1zKG_8MTZiKh5oSYa64293PUBnQ3M0kYHyNkILNtFIqZ1ycM6_ORi4zBXiDVFGxq9n9uJ47In5ARRw3RKciwHUJ3mB7AvuPxuiRpAxfFYH5ZmwiKc6LroMcRcvGB_zOos/s320/sztuczne.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio rzadko tu bywałem, przyznaję. To nie tak jednak jak z taksówkarzami, którym pod koniec grudnia nie opłaca się jeździć, bo coś tam przekroczą. Po prostu dużo pracy, a blog jednak pochłania. Nie wiem zresztą, czy już niedługo nie będę się w inne miejsce przenosić. Ale na razie jestem tu. I rozpoczęcie roku trzeba jednak odnotować. No to mamy 2017. Jaki będzie? Ile książek przyniesie? Czas pokaże…</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-43632174017272621842016-12-21T14:30:00.003+01:002016-12-21T14:30:53.725+01:00Nie ma czasu na nudę<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6HRh8wSEBFKNF-3a1G9kyWQjVxXl6mb-T6AmbpDErcQ51OLpqYNUYKeMxWp658wJmZ1sc243NKzsTxxf9JOyVIRcK2J07pLkZEtsS68u-OYFedxfvQWY7oFbzWDLdeLUCx_yr_6Zmtj4/s1600/Krypta_okl1a.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6HRh8wSEBFKNF-3a1G9kyWQjVxXl6mb-T6AmbpDErcQ51OLpqYNUYKeMxWp658wJmZ1sc243NKzsTxxf9JOyVIRcK2J07pLkZEtsS68u-OYFedxfvQWY7oFbzWDLdeLUCx_yr_6Zmtj4/s200/Krypta_okl1a.jpg" width="181" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Pisze Basik na Lubimy Czytać: (…) Są morderstwa, porwania, pościgi i bardzo dużo różnych postaci. I mimo że wiemy coraz więcej o całej intrydze, wydaje nam się, że wiemy coraz miej, bo akcja tak się komplikuje i dowiadujemy się o kolejnych nowych powiązaniach i nowych wydarzeniach. Bardzo dobre powiązanie powieści sensacyjnej, kryminalnej z wydarzeniami historycznymi. Tutaj nie ma czasu na nudę, bo krótkie rozdziały tylko pobudzają nasza wyobraźnię co dalej będzie się działo". <a href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/289067/krypta-hindenburga/opinia/37100669#opinia37100669">całość</a> </div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-74737333972274760522016-12-14T15:36:00.002+01:002016-12-14T15:36:36.398+01:00Granica przyzwoitości<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt_zadURYkdhDXP_nN_V6k88NpA9XcPJLAHfN4i_-GjlY4pAw4U16_vmCwnsygkXeszE5zTBiTv-0n9sgpJLC9tQjiTA6Hik3fqQzBAk5mJ4Hb2Hnk7XjIPn34fWOO-k5kexDbQyQi07A/s1600/Screen+shot+2016-12-14+at+3.29.15+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt_zadURYkdhDXP_nN_V6k88NpA9XcPJLAHfN4i_-GjlY4pAw4U16_vmCwnsygkXeszE5zTBiTv-0n9sgpJLC9tQjiTA6Hik3fqQzBAk5mJ4Hb2Hnk7XjIPn34fWOO-k5kexDbQyQi07A/s1600/Screen+shot+2016-12-14+at+3.29.15+PM.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy zapytaliśmy profesora Kryszaka lat temu ponad już 20, jaka jest granica przyzwoitości, jeśli chodzi o objętość pracy magisterskiej, bez wahania powiedział, że 100 stron. W moim przypadku magiczną liczbą, która też ma coś wspólnego z przyzwoitością – wszak głupio śpiewać 39,90 zł za broszurkę – jest liczba 200. W przeliczeniu na strony książkowe to ponad 400, żeby nie było. W przypadku jednej serii do tej granicy lekko dobijam, w przypadku innej lekko ją przekraczam. Teraz bawię się jednak z trzecią, a tutaj przekroczyć trzeba trochę więcej. Dziś pękło 200, więc jeszcze kilkadziesiąt. I dobrze, bo ostatni rozdział dopiero się rozkręca. Takie to moje pisanie, lubię je porównywać do malowania obrazów, gdzie pokryć farbą trzeba całe płótno.</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-88485888024901417432016-12-06T15:57:00.003+01:002016-12-06T15:57:59.147+01:00Lektur towarzyszących…<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijK-cIa1frVNtnb0NrPBqBwVorLNRO89CdbCa4-ytC9Z8aLTvblgnuCzDzjznCZtouo64UYOVwwKDU2MdL7jMLM3ajq2aWCcx95naaTuqoW6hUt1TWh90V3m-FK0rEue9jH2Dnb-2MTxg/s1600/Screen+shot+2016-12-06+at+3.52.42+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijK-cIa1frVNtnb0NrPBqBwVorLNRO89CdbCa4-ytC9Z8aLTvblgnuCzDzjznCZtouo64UYOVwwKDU2MdL7jMLM3ajq2aWCcx95naaTuqoW6hUt1TWh90V3m-FK0rEue9jH2Dnb-2MTxg/s200/Screen+shot+2016-12-06+at+3.52.42+PM.png" width="125" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
… jeszcze kilka. Kończę już właściwie pisać, ale jeszcze potrzebowałem odpowiedniego klimatu. Dlatego sięgnąłem po <i>Festung Breslau </i>Marka Krajewskiego, <i>Benefis konspiratora</i> Stanisława Miedzy Tomaszewskiego, a przede wszystkim po <i>Szpital Przemienienia</i> Stanisława Lema. W pewnym momencie bohaterowie wyjeżdżają bowiem do Tworek. Ten szpital na szczęście uniknął podczas wojny tragicznego losu innych szpitali psychiatrycznych, w tym tego z powieści. Sama książka bardzo miła, mimo tematu, debiut Lema bardzo w mojej ocenie udany, ciekawe porównania i figury retoryczne. </div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-55288583009344107772016-11-25T13:34:00.002+01:002016-11-25T13:34:26.593+01:0007 zgłoś się<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpQMbD164IwHediatgUflLUDkm45RjwQZ7bIQKpbRVEIl4_jDSX8ozNjXeitlVzLYEsgRug3WEuAOAsrzxxX_F9q2nbjq62FXMJNgiXvdDPXKha_QzJI2-TYlIxtgxzRlvQ5TadbdzouY/s1600/Screen+shot+2016-11-25+at+1.24.34+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="166" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpQMbD164IwHediatgUflLUDkm45RjwQZ7bIQKpbRVEIl4_jDSX8ozNjXeitlVzLYEsgRug3WEuAOAsrzxxX_F9q2nbjq62FXMJNgiXvdDPXKha_QzJI2-TYlIxtgxzRlvQ5TadbdzouY/s200/Screen+shot+2016-11-25+at+1.24.34+PM.png" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Równo 40 lat temu, 25 listopada 1976 roku, wyemitowano pierwszy odcinek serialu. Lata mijają, a ja wciąż jestem w stanie siąść i oglądać. Choć przecież wiem doskonale, kto zabił i co za chwilę powie porucznik Borewicz. Bo to nie tylko świetny kryminał, ale też świadectwo tamtych czasów, których, w przeciwieństwie do katogwiazd prowadzących któryś z koncertów w Opolu parę lat temu, nie uważam za straszne. <i>07 zgłoś się</i> kręcono przez kilkanaście lat, kilkoma seriami, i każda ma coś w sobie. Lata 70., a w nich auta marki warszawa, potem radiowozy fiat 125 p, wreszcie polonez Borewicza. Ciuchy niesamowite i problemy ludzkie prawdziwe. Szmagier dotknął nawet problemu ostracyzmu, z jakim spotykali się milicjanci po stanie wojennym. Jest taka scena, jak Borewicz podwozi lekarkę do szpitala praskiego, a inna lekarka, dowiedziawszy się, kto zacz, ostentacyjnie wychodzi z pokoju. Na koniec dodam jeszcze, że miałem wielkie szczęście i zaszczyt przeprowadzić wywiad z Bronisławem Cieślakiem, choć tylko przez telefon.</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-11550989098811496042016-11-22T14:03:00.001+01:002016-11-22T14:03:19.769+01:00Belle Epoque<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAp06FG_VuccN77qeC8sHW7-pc4J_mh9iZSPzuJTvrsxrnZilrrvR5zlfYiiWn8bw9YmXbjy_xEKlrIA3N8YVjicUF5RwDI4U6FoqPYLw3f0NcuExn-DciZM0rgrQBlNA47P7_IL4F-jw/s1600/Screen+shot+2016-11-22+at+10.32.36+AM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="203" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAp06FG_VuccN77qeC8sHW7-pc4J_mh9iZSPzuJTvrsxrnZilrrvR5zlfYiiWn8bw9YmXbjy_xEKlrIA3N8YVjicUF5RwDI4U6FoqPYLw3f0NcuExn-DciZM0rgrQBlNA47P7_IL4F-jw/s320/Screen+shot+2016-11-22+at+10.32.36+AM.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Niby nie Łódź, a Kraków. I rok 1905, nie zaś 1892. A jednak czuję, że ktoś mi zrobił koło pióra. Serial <i>Belle Epoque</i> będzie można obejrzeć już na wiosnę w TVN, a w nim detektywa i zagadkę kryminalną. Pozostaje mi tylko żałować, że nie mam wpływowych przyjaciół i znajomych, życzliwych ludzi wokół, którzy pomogliby mi przełożyć moją trylogię łódzką na język filmu. Sprawa przeniesienia Berga do teatru też umarła wraz z dyrektorem Teatru Nowego Zdzisławem Jaskułą. Szkoda, szkoda. Może Rosjanie okażą się lepsi i zrobią serial według dalszego ciągu przygód Stacha. Nie obraziłbym się. </div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-29174922001473351742016-11-21T15:20:00.003+01:002016-11-21T15:22:22.746+01:00W przekładzie Andrzeja Drawicza<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsqQ77WMJgj4ywe_kVUhBsex8iePjAmm4n3mOJZ-G9uFM35L3sEWnykw1GIboFTFi-e1pUaxrjA9Cntrf89xhnhGd02zlCrO2eOS1r6z7FVEbsDnRFVofDCbvbnvKAwapzmFhecjqIhac/s1600/Screen+shot+2016-11-21+at+3.14.37+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsqQ77WMJgj4ywe_kVUhBsex8iePjAmm4n3mOJZ-G9uFM35L3sEWnykw1GIboFTFi-e1pUaxrjA9Cntrf89xhnhGd02zlCrO2eOS1r6z7FVEbsDnRFVofDCbvbnvKAwapzmFhecjqIhac/s200/Screen+shot+2016-11-21+at+3.14.37+PM.png" width="125" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy wiecie, mili Państwo, co to jest imiesłowowy równoważnik zdania? Bo na przykład 20 lat temu, w Wydawnictwie Dolnośląskim, kiedy została wydana powieść Michaiła Bułhakowa <i>Mistrz i Małgorzata</i> w przekładzie Andrzeja Drawicza, nie wiedzieli. I że trzeba go oddzielać przecinkiem od reszty zdania też nie wiedzieli. Cała przyjemność lektury idzie w chuj, bo ktoś niedouczony robił redakcję i korektę! Ciekaw jestem, czy jest lepiej w nowym przekładzie państwa Przebindów, który od jakiegoś czasu jest na rynku księgarskim… I aż mi się odechciało pisać o tym, jak ważna jest to książka dla mnie. Może kiedyś.</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-80144310517583400412016-11-18T12:58:00.004+01:002016-11-18T12:58:55.055+01:00I wiem, że to dobre!<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQzL8d0aODdcKrGXAOkNrW4bC1VvDVuPc9ucFToL2DoXo-o3X7LsZqAxjdNIUKA_32c_0RRQqpQC__D6PxPMhFuuHqPyhPU6fm7NCikrcIBQcCWOOqz4rX3e1iJMofjTXfSRPdQKj5Bnc/s1600/DSC_0757.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQzL8d0aODdcKrGXAOkNrW4bC1VvDVuPc9ucFToL2DoXo-o3X7LsZqAxjdNIUKA_32c_0RRQqpQC__D6PxPMhFuuHqPyhPU6fm7NCikrcIBQcCWOOqz4rX3e1iJMofjTXfSRPdQKj5Bnc/s400/DSC_0757.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Takiego zgrabnego hasełka z reklamy pewnej sieci niemieckich sklepów użyłem wczoraj podczas Biesiady Literackiej Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, zachwalając swoje książki. Biesiada naprawdę była biesiadą, bowiem pierwszą osobą, którą ujrzałem po wejściu na salę w Domu Literatury, był jakiś starszy pan pałaszujący szynkę odwiniętą z papieru. Potem Małgorzata Karolina Piekarska porozmawiała ze mną o moim warszawskim cyklu. Zastanawialiśmy się też głośno, czy to kryminały, czy nie. Ale czy to ważne?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd14bgpcCuGF6nnwWVho0_tr6HFqxjAjosipNjk-TTV_1LjRxdHJ9rIMiMybTr8spIev1GyO-16GE9pxpoyuEFcJKegY1PVLcHa-1OmkrBRKt_l8SohwSzukwLPN48oz_31HT87QnzqCQ/s1600/DSC_0755.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd14bgpcCuGF6nnwWVho0_tr6HFqxjAjosipNjk-TTV_1LjRxdHJ9rIMiMybTr8spIev1GyO-16GE9pxpoyuEFcJKegY1PVLcHa-1OmkrBRKt_l8SohwSzukwLPN48oz_31HT87QnzqCQ/s400/DSC_0755.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-43017911326664454172016-11-17T11:22:00.003+01:002016-11-17T11:22:41.520+01:00Biesiada Literacka SPPJuż dziś.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq2q9FdgQcOQ9OntgTzDnzIO8wyQZujPVtRnzaCS7mtENPUqG9SnoH_z1DGVyWHMUXnoz1H7w0jrgiGymCr9ngMtrR3p1Y6Hm2QYpbJ27U-bwkOu0HFf7Z0Ni-txun06xQqubd7dp0RKQ/s1600/Screen+shot+2016-11-17+at+9.33.59+AM.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="368" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq2q9FdgQcOQ9OntgTzDnzIO8wyQZujPVtRnzaCS7mtENPUqG9SnoH_z1DGVyWHMUXnoz1H7w0jrgiGymCr9ngMtrR3p1Y6Hm2QYpbJ27U-bwkOu0HFf7Z0Ni-txun06xQqubd7dp0RKQ/s400/Screen+shot+2016-11-17+at+9.33.59+AM.png" width="400" /></a></div>
<br />Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-64493553266926390042016-11-15T16:16:00.005+01:002016-11-15T16:16:30.803+01:00Barańczak<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
2 dni temu, 13 listopada, Stanisław Barańczak obchodziłby 70. urodziny…<br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhytZQvqtyQBQPRgj32LCcaiwHBIHH-SRcYMljxHisVawJbm9AlyAd5biFYVaTCq75uZQAcvHTFzeQlAiCy1_rCzoqw3Gj4dcLbjGRWgqTNDzvX6TfM6BS3sDxYefeQybP64cBvzrdiMTM/s1600/Screen+shot+2016-11-15+at+4.14.19+PM.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhytZQvqtyQBQPRgj32LCcaiwHBIHH-SRcYMljxHisVawJbm9AlyAd5biFYVaTCq75uZQAcvHTFzeQlAiCy1_rCzoqw3Gj4dcLbjGRWgqTNDzvX6TfM6BS3sDxYefeQybP64cBvzrdiMTM/s1600/Screen+shot+2016-11-15+at+4.14.19+PM.png" /></a></div>
<i>Gdyby nie ludzie</i><br /><br />Gdyby nie ludzie, gdyby nie istnieli <br />tak natrętnie, ze swoim łupieżem, paranoją, <br />wystrzępionymi spodniami, antysemityzmem, <br />kłopotami w pracy, trwałą ondulacją, skłonnością do uproszczeń i zadyszki, <br />gdyby wcale nie trzeba ich było poznawać, <br />przecierających zamglone okulary, wycierających zamaszyście buty <br />„straszne dziś błoto”, ocierających bezsilną łzę, <br />gdyby nie otwierali przed każdym tak od razu <br />swoich otłuszczonych serc i wyszmelcowanych teczek <br />z przetartymi na zgięciach papierami <br />„chwileczkę, gdzie ja podziałem to zaświadczenie”, <br />gdyby w ogóle ich nie było, tych zanadto takich samych <br />i nadmiernie odmiennych światów z podwyższonym ciśnieniem, <br />z wygórowanymi żądaniami „panie musisz pan mi pomóc”, <br />zbyt głośno mówiących, zbyt naocznie żywych, <br />zbyt dotkliwie ludzkich,<br />o ile łatwiej by się mówiło „nic co ludzkie nie jest...”<br /><br />5 XI 1979<br /><i>Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu</i>Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-86639079528196383432016-11-14T12:29:00.001+01:002016-11-14T12:29:29.460+01:00Leonard Cohen (1934-2016)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVwB2JtL3k_s4YIPV7KL7SaP9SVw6HFkLdaT5TjgLKfRl_sCMX2kM-GQnfyjNd8tZcyghHgNZ36eB4xrK4xlyFa_EsKslfu_I9-6QMRusPuZjNdexHbyY3AHrejrWC_v0snLPqgP0kJR0/s1600/Screen+shot+2016-11-14+at+12.18.42+PM.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVwB2JtL3k_s4YIPV7KL7SaP9SVw6HFkLdaT5TjgLKfRl_sCMX2kM-GQnfyjNd8tZcyghHgNZ36eB4xrK4xlyFa_EsKslfu_I9-6QMRusPuZjNdexHbyY3AHrejrWC_v0snLPqgP0kJR0/s200/Screen+shot+2016-11-14+at+12.18.42+PM.png" width="127" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Wydawało się, że będzie trwać wiecznie. Do końca przecież nagrywał płyty i koncertował. I już nie ma Leonarda Cohena. Po raz pierwszy usłyszałem o bardzie podczas lekcji muzycznej, która miała miejsce w sali koncertowej iławskiego IZNS-u. Były takie lekcje, był taki zakład. Potem piosenka <i>Dance Me To The End Of Love</i> w telewizji, smutna jak jasna cholera, z jeszcze smutniejszym teledyskiem. <i>Hallelujah</i> śpiewałem pod koniec VIII klasy i na harcerskich rajdach w liceum. No a potem się posypały kolejne kawałki. Jak stary był to twórca, świadczy chyba to, że gdy tańczyłem kiedyś w Łodzi z jedną panią lat 22, leciało<i> Hallelujah, </i>a ja zapytałem dziewczę, co to za piosenka, odpowiedziała, że piosenka ze… <i>Shreka</i>. Można wymieniać długo, wspominać, ale lepiej będzie chyba posłuchać. To idę posłuchać.</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4616266095244977500.post-74950739496200219652016-11-08T14:41:00.003+01:002016-11-08T14:41:48.481+01:00Metafizyka dnia codziennego<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijBtYb93Hhyphenhyphen4HKp0ZfcLyDVDN5lgZDW9w3sXdd-qRs525ZD0FIwzUpj-rnFb59MwV68zBLyFK4tNG_dEn2VpG3JcA2fqswuDcJMb3aPcPj2H_Ky0kI3PWiDSURE-Mw-LqXILa6yGM39n8/s1600/plakat_www_1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijBtYb93Hhyphenhyphen4HKp0ZfcLyDVDN5lgZDW9w3sXdd-qRs525ZD0FIwzUpj-rnFb59MwV68zBLyFK4tNG_dEn2VpG3JcA2fqswuDcJMb3aPcPj2H_Ky0kI3PWiDSURE-Mw-LqXILa6yGM39n8/s200/plakat_www_1.jpg" width="138" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Wczoraj spotkało się mnie coś miłego. Rano wsiadłem na Politechnice w tramwaj zamiast w autobus, by przejechać za zakręt, skąd jest więcej połączeń. Minąłem plac Zbawiciela. Schodząc w dół do Trasy Łazienkowskiej, przypomniałem sobie nagle ten dzień sprzed 27 lat, kiedy kręciłem się w okolicy, zaglądałem do Teatru Współczesnego, gdzie akurat grali <i>Mistrza i Małgorzatę</i>. Książka ta w tym czasie zaczęła już zmieniać moje życie. Przyjeżdżam do pracy i po paru godzinach dowiaduję się, że wygrałem w konkursie, który ogłoszono w piątek. Nagroda? Bilety na spektakl <i>Każdy dostanie to, w co wierzy</i> wg powieści Bułhakowa w Teatrze Powszechnym! Wieczorem sięgnąłem po przekład Drawicza i od razu połknąłem 80 stron.</div>
Krzysztof Beśkahttp://www.blogger.com/profile/03828158146096076459noreply@blogger.com0