2012-06-12

"Przegląd" nr 24/2012

Było miło, ale zawsze musi być łyżka dziegciu w beczce miodu. No to jest, ale łyżka... gówna. Zwykle nie komentuję recenzji, ale w tym wypadku nie mogę się powstrzymać. Nie dość, że w paru zdaniach zostały potraktowane obie książki, to jeszcze jak. To nic innego jak ostrzeżenie, żeby się przed nimi trzymać z daleka. Krytyka ma swoje prawa, ale w tym wypadku zostały one przekroczone. Porażająca ignorancją i niedouczona autorka notki, bo recenzją tego nazwać nie można, zatrzymała się widać na poziomie komiksu i ma umysł meszki.