2012-06-18

Precyzyjną kreską


Pisze Daniel Koziarski: (...) U Beśki mamy Łódź w ostatniej dekadzie XIX wieku, z bardzo sprawnie odmalowanym tyglem narodowościowo-społecznym. Szybko uwidacznia się, że autor bardzo starannie przygotował się do tej powieści, dbając o wiarygodność przedstawionych realiów; obrazy w książce malowane są staranną, precyzyjną kreską, z dużą dbałością o detale, a nie na zasadzie ogólnikowych machnięć piórem czerpiącym wiedzę z bryków czy wikipedii. Jak to zwykle bywa w kryminałach retro, miasto staje się osobnym bohaterem powieści i to niezależnie od tego, czy wypycha się przed nawias czy posłusznie przyjmuje rolę tła. Na szczęście tutaj zachowano stosowny umiar - czytelnik nie staje się ofiarą autorskiej erudycji i nigdy nie traci z oczu właściwej intrygi. Książka jest również napisana bardzo przekonująco z punktu widzenia językowego i konstrukcji fabuły - Beśka w przemyślany sposób prowadzi narrację, dba o jakość dialogów, dobrze wyprowadza kolejne wątki i nie gubi logicznej perspektywy nawet wtedy, kiedy funduje nam swoistą terapię szokową. Trzeci brzeg Styksu jest bardzo interesujący pod względem zawartości jako kryminał, gdyż autor zdecydowanie wychodzi poza liniowość fabuły na rzecz bogactwa wątków. (...)

całość na:
http://daniel-koziarski.bloog.pl/id,331170516,title,Trzeci-brzeg-Styksu-Krzysztofa-Beski,index.html