2015-04-30

Wygraj Dolinę popiołów

Moją najnowszą powieść można wygrać w konkursie. Pytania, jak zwykle w takich przypadkach, nie są trudne. A przynajmniej nie tak trudne jak w te w coraz popularniejszych quizach w internecie, które z kolegami sobie rozwiązujemy. Jako pierwszy polecam, konkurs, nie quiz, na Portalu Kryminalnym. szczegóły

2015-04-29

Smak pewnej epoki

Pisze dr Bernadetta Darska w recenzji Autoportretu z samowarem zatytułowanej Dorastanie: (...) „Obserwujemy proces dorastania bohatera – nie tylko ten dosłowny, związany z wchodzeniem w dorosłość, ale i metaforyczny, będący konsekwencją podejmowanych, często niełatwych, decyzji. Ważnym wątkiem okaże się znajomość ze słynnym portrecistą Maksymilianem Winterem. Postać ta wzorowana jest na Witkacym, tak więc Antek „dotknie” tego, co można by nazwać smakiem pewnej epoki. Powieść Beśki to zgrabne połączenie powieści przygodowej, inicjacyjnej, awanturniczej i sensacyjnej. Niebanalne przeżycia głównego bohatera stają się metaforą coraz częstszych niepokojów społecznych związanych ze zbliżającą się wojną. Z jednej więc strony chodzi o tajemnicę sprzed lat, z drugiej o barwne zobrazowanie tego, co zwiastuje nadchodzącą katastrofę.” całość
 

2015-04-28

Dzisiaj premiera!


Jesień 1893 roku. W okolicach Łodzi zaczynają płonąć dwory, niegdyś odebrane uczestnikom powstania styczniowego, dziś zamieszkiwane przez rosyjskich urzędników. Czy to przypadek, czy zemsta albo wręcz zapowiedź nowego polskiego wystąpienia przeciwko carskiej władzy? Na pewno jest to kolejna sprawa dla detektywa Stanisława Berga, miłośnika pięknych kobiet i piwa, dandysa i kolegi Oscara Wilde'a. Rozwiązanie tej zagadki będzie wymagało od niego nie tylko wyjątkowych umiejętności, wytrwałości i siły, ale też dokładnego przyjrzenia się swojej przeszłości. Zarówno tej nieodległej, gdy zapracował sobie na nienawiść pewnego wysokiego funkcjonariusza Ochrany, jak i dzieciństwa.

2015-04-24

Gra miejska w Łodzi

W niedzielę zaś o 17.00 pojawię się w Łodzi, w empiku w Manufakturze, jako atrakcja kończąca kryminalną grę miejską. Takie gry, będące częścią Festiwalu Literatury, odbędą się w ośmiu największych miastach Polski. Dość wspomnieć, że we Wrocławiu śladami kryminału Marka Krajewskiego, w Gdańsku Katarzyny Bondy, a w Warszawie Zygmunta Miłoszewskiego. Łódź należy do mnie i do Trzeciego brzegu Styksu! Nie wiem co prawda, kto to jest Egon Raczyński, ale w rolę sprawcy zamieszania wcielę się chętnie. szczegóły

2015-04-22

Eksperyment wymknął się spod kontroli

Lektura męcząca, bo autor wciąż miesza czasy i trzeba być naprawdę mocno skupionym, aby się nie pobubić. Gdybym coś takiego dziś zrobił, współczesny czytelnik rzuciłby książką o ścianę, a współczesny recenzent nie szczędził jadu. Jednocześnie lektura Ronda Kazimierza Brandysa była mi potrzebna. I cieszę się, że doszło do niej właśnie teraz. Wiele bowiem podobnych tematów znajdzie czytelnik tu i w Autoportrecie z samowarem (gdy ktoś się będzie czepiał, to mam kwit z antykwariatu z datą!). O czym jest Rondo? Treść można zamknąć w jednym zdaniu: bohater zakłada fikcyjną organizację podziemną, by ocalić bliską sercu kobietę. Niestety, eksperyment wymknął się spod kontroli. Czytając dziś Miasto niepokonane Brandysa, mogę jeszcze dodać, że wiele jest wątków autobiograficznych w obu pozycjach. I tu, i tam bohater handluje na przykład obrazami. To jednak przede wszystkim obraz okupacji i o ten obraz mi najbardziej chodziło.

2015-04-20

Ten pierwszy raz


Kilka słów o Autoportrecie z samowarem na stronie blogstar.pl: (...) "Egzamin dojrzałości, jak nazywana jest matura, dla bohatera będzie zaledwie preludium do dorosłości. Pomiędzy wiosną 1938 roku a wrześniem 1939 roku, kiedy przyjdzie mu uciekać z nękanej niemieckimi nalotami Warszawy, Antek przekroczy kolejne stopnie inicjacji w dorosłość. Będzie wśród nich „ten pierwszy raz”, w wielu wariantach – pierwsza miłość, pierwsze przygody erotyczne, pierwsza praca, pierwszy pojedynek, pierwszy kontakt ze śmiercią.  Oprócz wątku sensacyjno-kryminalnego, sprawnie nakreślony został również klimat przedwojennej Warszawy. Choć wojna wisi w powietrzu, a na uniwersytecie narodowcy prześladują studentów żydowskich, mieszkańcy stolicy żyją swoim życiem. Razem z bohaterem poznajemy też topografię Warszawy – jej ulice, kina, parki, mosty. To kolejny atut powieści, której narracja płynie niezwykle wartko (...)" więcej

2015-04-17

Dolina popiołów

Jest na stronie Rebisu w zapowiedziach, więc można się zacząć chwalić na całego. Dolina popiołów, czyli trzecia część cyklu o przygodach Stanisława Berga, ukaże się na rynku księgarskim 28 kwietnia. Tego roku, żeby nie było wątpliwości. Oto okładka, zupełnie inna niż te, które pokazują się na różnych stronach, także Empiku. Tamta była sygnalna, robocza, a ta wprost daje po oczach! Mam nadzieję, że to, co w środku, da do myślenia.

2015-04-16

Jak się żyło

Mimo że to studium historyczne, Okupowanej Warszawy dzień powszedni Tomasza Szaroty czyta się świetnie. Liczby, tabele, zestawienia – nawet to przyciąga uwagę. To kompendium wiedzy na temat tego, co działo się w stolicy podczas II wojny światowej. I nie tylko o walkę z okupantem tu chodzi, ale o to, jak się żyło, a raczej jak źle się żyło. Jak zdobywało się jedzenie, wytwarzało domową herbatę etc. Nie mogłem więc do książki tej nie sięgnąć. A sięgnąłem, bo pracuję nad nowym tekstem. Akcja rozgrywa się nie gdzie indziej, w dodatku w latach 1941-43. Przy okazji, kupując tę książkę u wydawcy, czyli w Czytelniku na Wiejskiej, zaoszczędziłem niemal 20 złotych. Nieźle jak na jedną pozycję, co?

2015-04-15

Zgrzyt gruzu pod butami

Trzecia część lada dzień, a o Trzecim brzegu Styksu wciąż się pisze. Choćby tak jak netha w recenzji umieszczonej na portalu lubimyczytac.pl: "Książka zabiera w czasy dawnej Łodzi. Czytając, czuje się zgrzyt gruzu pod butami, smród piwnicznego powietrza i odwiedza się domy łodzian, poznając realia ich codziennego życia. Wątki poboczne, nie mające większego wpływu na rozwiązanie kryminalnej intrygi, mają wartość poznawczą i sprawiają, że czytelnik gubi się w domysłach i do końca nie wie... tego, czego zbyt szybko wiedzieć nie powinien. Autor nakreślił coś na kształt Ziemi obiecanej... Ja to kupuję i polecam dalej…"

2015-04-13

Günter Grass (1927-2015)


Dzisiaj rano umarł jeden z moich ulubionych pisarzy, noblista, urodzony w Gdańsku, autor Blaszanego bębenka, Turbota, Kota i myszy, Idąc rakiem. Wielka strata. Zawsze mówiłem, że połowa tego Nobla jest nasza, polska.

2015-04-10

To nie kryminał!

Ile mam tłumaczyć, że Autoportret z samowarem to nie kryminał?! Jest gliniarz, co szuka zabójcy? Nie ma. Gliniarz to świnia. Jest zabójstwo? Jest, ale na końcu. Moja najnowsza powieść balansuje na granicy kryminału, powieści sensacyjnej, obyczajowej, fantastycznej i biograficznej. To jednak przede wszystkim powieść inicjacyjna. Literatura polska i na tej półce powinna leżeć.

2015-04-08

Intro

Zapytano mnie podczas jednego z ostatnich spotkań, dlaczego Autoportret z samowarem ma dwa prologi. Otóż ma tylko jeden, a to wcześniejsze to intro. Choć to termin muzyczny, lubię go używać. Bo i wiele z muzyki ma. To wstęp, lekko szkic, obrazek, od którego zaczynam. Najczęściej umiejscowiony w innym czasie niż reszta powieści. Przy ostatniej pracy napisałem intro dopiero wtedy, gdy miałem całość. Za chwilę od intro zacznę, więc będzie to rozgrzewka. 

2015-04-07

Metro. 20 lat

20 lat temu pod Warszawą przejechał pierwszy pociąg metra, między Kabatami a Politechniką. Ja po raz pierwszy pojechałem 2 lata później, potem, gdy już tu mieszkałem, jeździłem codziennie. Metro to nie tylko wyjątkowy środek transportu, to także wielka inspiracja dla twórców, że wymienię choćby musical o tym tytule czy filmy, ten Bessona z Lambertem i Adjani czy rosyjski z ostatnich lat. Mnie też zainspirowało. Napisałem powieść Mediator, a może to było opowiadanie, nie pamiętam już i nie chcę pamiętać, bo kiepskie to było i całe szczęście, że światła dziennego nie ujrzało. 

2015-04-03

Rozmówki w internecie

Kto nie mógł słuchać Rozmówek polsko-polskich Ewy Zdrojkowskiej w poniedziałek, może wysłuchać audycji na stronie internetowej Radia Olsztyn. Kiedy chce. Zapraszam szczególnie tych, którzy jeszcze nie nabyli Autoportretu z samowarem. Reklamuję książkę, jak mogę, a nawet fragment czytam, wybrany losowo. Sprawdźcie tutaj

2015-04-02

43

Miło jest obchodzić urodziny. Miło, gdy ktoś pamięta. Bliscy i dalsi znajomi. Na przykład księgarnia Atena w Kamiennej Górze czci jubilatów tak jak na zdjęciu. Swoją drogą trochę się już tego napisało i wydało, a w dodatku to, co widać, w ciągu ostatnich trzech lat. I można kupić!

2015-04-01

O goleniu się

"Należy od razu wszystkie miejsca (nawet wąsy) golić pod włos, i to raz tylko, a nie golić raz w kierunku rośnięcia, potem mydlić znowu i golić za drugim razem dopiero pod włos. Jest to tylko niepotrzebne rozdrażnienie skóry i strata czasu. Następnie nie każdy wie, że żyletkę specjalnie należy trzymać pod kątem mniej więcej 45 stopni do kierunku ruchu. Nie każdy również wie, że rączkę żyletki trzeba regulować co do siły jej zakręcenia i że im więcej jest rozkręcona, tym ostrzej goli…" – pisał Stanisław Ignacy Witkiewicz w Narkotykach. Rzecz to trochę zabawna, ale inspirująca. Mnie przynajmniej skłoniła (plus przykład kolegi Jerzego K., który twierdzi, że prawdziwy facet goli się jak facet) do odnalezienia starej przyjaciółki z liceum. Kupiłem do niej żyletki, nowy pędzel i spróbowałem. Z golenia na golenie ran krwawych coraz mniej, więc chyba w tym wytrwam.