2015-04-01

O goleniu się

"Należy od razu wszystkie miejsca (nawet wąsy) golić pod włos, i to raz tylko, a nie golić raz w kierunku rośnięcia, potem mydlić znowu i golić za drugim razem dopiero pod włos. Jest to tylko niepotrzebne rozdrażnienie skóry i strata czasu. Następnie nie każdy wie, że żyletkę specjalnie należy trzymać pod kątem mniej więcej 45 stopni do kierunku ruchu. Nie każdy również wie, że rączkę żyletki trzeba regulować co do siły jej zakręcenia i że im więcej jest rozkręcona, tym ostrzej goli…" – pisał Stanisław Ignacy Witkiewicz w Narkotykach. Rzecz to trochę zabawna, ale inspirująca. Mnie przynajmniej skłoniła (plus przykład kolegi Jerzego K., który twierdzi, że prawdziwy facet goli się jak facet) do odnalezienia starej przyjaciółki z liceum. Kupiłem do niej żyletki, nowy pędzel i spróbowałem. Z golenia na golenie ran krwawych coraz mniej, więc chyba w tym wytrwam.