2012-06-05

Portal Kryminalny

Pisze Ewa Wrona w recenzji Łódzkie retro: "Krzysztof Beśka na marginesie swojej powieści porusza problem, który – mimo dystansu czasowego – jest wciąż aktualny: dyskryminacji. Polacy nie lubią Rosjan, Rosjanie nie lubią Polaków, nikt nie lubi Żydów. Tymczasem wśród każdej narodowości są przecież dobrzy i źli ludzie i nie pochodzenie o tym decyduje. Dlatego głównymi pozytywnymi postaciami Trzeciego brzegu Styksu autor uczynił Jewgienija Aleksandrowicza Riepina (Rosjanina), Stanisława Raczyńskiego (Polaka) i Izaaka Kona (Żyda). Warto też podkreślić precyzję, z jaką Beśka maluje obraz dziewiętnastowiecznej Łodzi. Oczywiście nie brak tu tego, czego się spodziewamy, czyli dymiących kominów fabryk i zatłoczonej Piotrkowskiej; ale jest także mała cukiernia czy przytulne mieszkanie – wszystko to drobiazgowo opisane. W tym tkwi przecież urok powieści retro: przenoszą nas w czasy, których sami nie doświadczyliśmy. Jednak, o czym trzeba pamiętać, intryga kryminalna nie schodzi z pierwszego planu. Od powieści Reymonta Trzeci brzeg Styksu odróżnia się właściwie dwiema sprawami: mniejszym epickim rozmachem i obecnością wątków kryminalnych. Obie są oczywiście warunkowane wybranym przez autora gatunkiem. I tu powraca temat poruszony przeze mnie na początku: otóż wydawca nazywa tę powieść thrillerem, ja natomiast skłoniłabym się bardziej ku kryminałowi. (...)"


Całość na:
http://www.portalkryminalny.pl/content/view/3935/35/