Czyli intro, prolog i dwa duże rozdziały za mną. Wiemy już, gdzie Stanisław Berg będzie rozwiązywał nowe zagadki, ale nie wejdę na minę pod tytułem "co wiem o nieistniejącym mieście". Już nie. Miasto, owszem, będzie, ale tylko jako dekoracja. Mam nadzieję, bardzo ładna.