Na lubimyczytac.pl, zwanym też magazynem wylanej żółci, można znaleźć i miłe słowa. Jacek napisał: "To już koniec? Dlaczego to już koniec? Dlaczego tyle wątków pozostało bez dalszego ciągu? Oczywiście powieść czyta się lekko, na ile czarny kryminał taki właśnie jest. Oczywiście wydanie niezłe, jak zawsze szata graficzna ciekawa, jak zawsze w trylogii o Stanisławie Bergu intryga jest zawikłana i wielowątkowa. Tym razem mniej Łodzi, więcej okolic, całkiem zresztą rozległych, więcej postaci, dobry klimat. Ale jeśli to ma być tylko trylogia, to jestem zawiedziony zbyt wieloznacznym zamknięciem. W dodatku kilka postaci wydaje się niewykorzystanych, trochę zawieszonych w próżni, jak choćby Konczałowski. Chyba że będzie ciąg dalszy… W swojej kategorii bardzo dobra powieść".