2016-03-09

Mosteczek

Są takie miejsca, do których zawsze chętnie wracam. Jednym z nich są bez wątpienia Mikołajki. Tam zmieniło się moje życie nieco ponad 10 lat temu, tam spędzałem niezwykle miłe chwile tak podczas przerw w rejsach, na obozie ekologicznym w 1993 roku, na niezliczonych koncertach. Za każdym razem przechodziłem przez most, właściwie kładkę dla pieszych. Przed wojną był jedyną przeprawą przez przesmyk między jeziorami, nie licząc mostu kolejowego, potem stał się mostem dla ruchu pieszego, czyli mosteczkiem właśnie. Obok stała budka z zapiekankami, które kolega Piotr S. zwał "skamzapiekanami". Mosteczek wystąpił w mojej powieści Wieczorny seans. To po nim spaceruje Kostek Podbiał i Kasia, wspominając poległego na nim policjanta. Dziś most zniknął. Będzie nowy, piękniejszy. Zostały wspomnienia.