2016-01-19

To mnie cieszy

Jest akcja, jest reakcja. Na FB natknąłem się na profil Recenzje z Lubimy Czytać. I od razu zrobiło mi się lepiej. Bo jak my jebiemy, to jest fajnie, ale jak na jebią, to już jest be. Autorzy profilu wyłapują "recenzje", czasami nawet lektur szkolnych, czasami autorstwa małolatów, które z recenzjami nie mają nic wspólnego. Ot, dali miejsce, gdzie mogę wyżyć się na autorze i jego dzieje, to się będę wyżywał (wyżywała)! I tak Stary człowiek i morze dostał jedną gwiazdkę. A Chłopi etykietkę, że to książka o ziemniakach. Może kiedyś ktoś zwróci też uwagę na wyzłośliwianie się niektórych "znawców" na temat moich książek. Nawet w oficjalnych recenzjach, że wymienię największą idiotkę Różę_Bzową i jej ocenę Trzeciego brzegu Styksu. Pod maską można wszystko zmieszać z błotem. Taki jest internet.