Znalazłem w sieci kolejną recenzję Pozdrowień z Londynu. Cieszę się, że zaciekawiłem, miło czytać ciepłe słowa, choć ich autor powinien bardziej popracować nad gramatyką, logiką, językiem. Przepraszam, ale jako polonista nie mogłem sobie darować tej uwagi. Wierzę, że kiedyś będzie lepiej. recenzja