Parę słów o Ornacie z krwi: (…)"Horn i Ewa Rimmel muszą zmierzyć się z niebezpieczeństwami i tajemnicami, które niczym klątwa faraona z piramidy, wyszły z otwartej podczas wykopalisk krypty. Tajemnice Wojciecha, biskupa praskiego i braci Koperników, zagadkowa konfraternia, mroczny i niebezpieczny Pasterz. Zgony kapłanów nie pomagają rozwikłać powiązań między nimi, bo na pierwszy rzut oka nie są to napady rabunkowe – dopiero z czasem staje się jasny nie tyle przedmiot poszukiwań, co kierunek, jakim podążać. Mam mieszane uczucia po lekturze tej powieści. Świetny pomysł na fabułę, wartka akcja, zróżnicowane postaci, mimo zasadniczego wątku religijnego – brak nut schematycznego antyklerykalizmu (czego się obawiałem, bo nie znoszę takich uproszczeń), a wręcz zbalansowane podejście i sympatyczne, angażujące czytelnika postaci „z obu stron barykady”, jeśli można to tak określić. Wiele też tu interesujących szczegółów i ciekawostek z historii regionu. Czy zasadne jest blurbowe porównanie do Dana Browna? Z pewnością nasunęła je tematyka, ale i sprawnie, wartko poprowadzona fabuła. Książka niejako czyta się sama. Zagadka nie jest łatwa, wiele zachowań bohaterów zastanawia i zaskakuje (…)" całość tutaj