2016-09-29

Dawnych książek czar

Staś ma przeczytać lekturę O psie, który jeździł koleją. Powiedziałem, że mu przywiozę z Iławy swój egzemplarz. No i mam. Pamiętacie, jak była bida i nie wychodziły książki? Wtedy czasopisma, by pomóc uczniom, dołączały je do poszczególnych numerów. Ale jak! Pół "Przyjaciółki" trzeba było wyjąć, zagiąć odpowiednio, przeciąć i zszyć. Tak powstawała książeczka. Zebrało się tego trochę w mojej biblioteczce, bo muszę się przyznać, że nie wyrzuciłem nigdy żadnej ze swoich książeczek. Zostało wszystko: od serii Poczytaj mi, mamo po właśnie takie wycięte z gazety lektury.