Pisze Muminka na lubimyczytać: (…)" Nie sama intryga kryminalna jest tu najważniejsza, lecz portret wielonarodowościowej, wielojęzycznej osady. Autor barwnie opisuje nastroje społeczne, niepokoje, rozruchy i fale strajków, które dotykają największe łódzkie zakłady. W środowisku robotniczym nie brak szpicli, agentów carskiej Ochrony, różnych spekulantów i podżegaczy.
Ponura atmosfera jest umiejętnie budowana przez autora, który wiedzie swoich bohaterów do szulerni, tancbud, nielegalnych kasyn i burdeli. Ciekawy jest tez wątek miłości detektywa Berga do aktorki Weroniki Krenz, która to rzuca się w wir warszawskiej rozrywki, to wraca skruszona do łódzkich korzeni. Gwiazdkę więcej daje właśnie za przedstawione realia i nietuzinkowy pomysł na fabułę. (…)" całość