2016-06-24

Koniec roku szkolnego

Można go przeżywać na trzy sposoby, choć większość ludzi na dwa: jako uczniowie, a potem jako rodzice uczniów. Ja do tego dokładam jeszcze dwa zakończenia roku, kiedy byłem nauczycielem. Najlepsze były jednak te pierwsze, gdy opuszczało się gmach szkolny na dwa miesiące ze świadectwem w ręku. Mam za sobą sześć wyjść z tego budynku na zdjęciu, to iławska dwójka. Dziwna rzecz, ale zawsze na koniec roku szkolnego była piękna pogoda. Zawsze! Człek wracał do domu, cieszył się, a potem zaczynał zastanawiać, co zrobić z taką ilością wolnego czasu. Im byłem starszy, tym, paradoksalnie, gorzej z tym było. 30 lat temu przygotowywałem się do zagranicznej podróży, którą tu za jakiś czas opiszę.