2013-12-05

Redakcja


Wczoraj wieczorem kurier carski dostarczył mi redakcję Pozdrowień z Londynu, czyli kontynuacji przygód łódzkiego detektywa, Stanisława Berga, po którą to kontynuację "nie sięgną" pewni ludzie, oceniający Trzeci brzeg Styksu. Pies z nimi tańcował, jak mawiali weseli milicjanci. Niech nie sięgają. Redaktorzy w Rebisie pracują w bardzo tradycyjny sposób, czyli na papierze, ołówkiem, długopisem. Przede mną więc ryza papieru i tydzień na ustosunkowanie się do poprawek, sugestii etc. Zatem – do pracy!