2013-12-23

O co chodzi?

Jakiś czas temu dostałem polecony z Olsztyna. Otwieram, zaglądam. Tchu zaczyna brakować… Pierwsze, co robię, to dzwonię tam, skąd list nadano, i pytam, ile lat mi grozi! O co chodzi? A no o to, że ZUS (zwany przez niektórych moich znajomych osZUStem) przeprowadził kontrolę w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Olsztynie i orzekł, że za spotkanie autorskie, które kiedyś miałem, policzyli mi za mało podatku. Że jeszcze kasę na zdrówko trzeba było oddać. I sprawa oddana do NFZ. I od nich też kolejne pisma. WBP – obrona Sokratesa. A to wszystko nad moją głową. Przy okazji dowiedziałem się, że "WBP zdecydowała o zakontraktowaniu Krzysztofa Beśki ze względu na jego indywidualny, autorski dorobek oraz zapotrzebowanie sygnalizowane ze strony użytkowników biblioteki (...) Przed spotkaniem wykonawca w ramach umowy zgromadził materiały dotyczące swojego warsztatu pisarskiego (...) Wykonawca przeprowadził spotkanie wraz z elementami interakcji z uczestnikami (...) Rezultatem niematerialnym dzieła było zaoferowanie uczestnikom spotkania szansy rozwoju indywidualnego i zaspokojenia potrzeb kulturalnych (...)" Mimo kontekstu jakże to wszystko miłe i budujące!