Do spotkania pozostało parę godzin. Wszystko chyba gotowe. Ale ja nie mogę się powstrzymać, by nie posłuchać jeszcze raz podkładu muzycznego, który posłuży Robertowi do zaczarowania gości. Najprościej mówiąc, będzie to muzyczna ilustracja książki, jej zapowiedź. Ostatni fragment wbija w fotel, wręcz przeraża. I tak ma być! Do zobaczenia o 18.00 w Hybrydach.