2015-01-09

UWM

Często wchodzę na stronę internetową olsztyńskiej polonistyki. Sprawdzam, kto się habilitował (bo doktoraty to już dawno, to ten wiek), kto został profesorem uczelnianym, a kto belwederskim. I jestem dumny, poważni! Tym bardziej ucieszył mnie list z Olsztyna sprzed paru dni. Pisze zaprzyjaźniona Pani Profesor: „20 lutego obchodzimy na uczelni Dzień Polonisty. Chcielibyśmy, aby stał się on okazją do spotkania nie tylko z naszymi studentami, ale także potencjalnymi kandydatami do studiowania. Nie muszę dodawać, że mamy z nimi kłopot, bo liczba kandydatów maleje w zastraszającym tempie. Wraz z nowym dyrektorem instytutu mamy pomysł, aby zaprosić na spotkanie absolwentów polonistyki. Zależałoby nam na pokazaniu ich drogi zawodowej po polonistyce, która poprowadziła ich do sukcesu czy też  zapewniła egzystencjalną satysfakcję. Planujemy zorganizować taki otwarty panel, polegający na wspólnej rozmowie o zawodowych i życiowych sukcesach.” I mam tam być. Nie ukrywam, że to wielki zaszczyt.