Pisze dr Katarzyna Krzan na portalu strefa autora: (…) "Niby wszystko wydaje się jasne, czytelnik ma wrażenie, że panuje nad sytuacją, jednak autor sprytnie go zwodzi, mnożąc wątki i tropy. Nie wszystkie prowadzą do celu, choć wydają się najprostszymi z rozwiązań. Stach Berg jest łódzkim superbohaterem, przypomina nieco hollywoodzkie interpretacje postaci Sherlocka Holmesa. Berg potrafi przyjąć różne osobowości, walczy niczym Batman znienacka atakując swoich przeciwników, zawsze ratuje z opresji samotne damy i nie damy, przewiduje ruchy swoich wrogów, zastawia sprytne pułapki. Dzięki charakteryzacji może właściwie sam prowadzić dochodzenie, wcielając się w różne osoby. Jego metody są niemalże nowoczesne. Ale tego chyba właśnie oczekuje czytelnik, znudzony Holmesem w klasycznym wydaniu, który jedynie duma w swoim fotelu. Berg nie obawia się wyjścia na ulice niebezpiecznego miasta i podjęcia bezpośredniej konfrontacji. Pozdrowienia z Londynu są znakomitą odpowiedzią na klasyczny kryminał z elementem naddanym – Łodzią, która już nie wróci. Dbałość o język bohaterów, szczegóły ich wyglądu, zachowania, a także lokalny koloryt miasta sprawiają, że powieść stanowi spójny świat, a szczegóły związane z topografią miasta mogą być swoistym przewodnikiem dla fanów Stacha Berga." całość