Pisze Monika Gagat: (...) "Wieczorny seans przypomina mi skandynawski kryminał. Zwłaszcza bohaterowie są wyjątkowo podobni i przywołują w pamięci postaci z tej północnej części świata. Sam główny bohater, Kostek, ma problemy, nierzadko wpada w alkoholizm, jego wypowiedzi są pełne mało śmiesznych żartów i zaczepek, a on sam jest traktowany jak największa gwiazda w policyjnej grupie. Mimo tych irytujących zachowań i nieustannego pokazywania, że jego żadne problemy nie dotyczą, Podbiał jest człowiekiem zagubionym. Właśnie ten jego samotny, pełen rozpaczy tryb życia rozbudził we mnie współczucie, w pewnym momencie zaczęłam inaczej postrzegać poszczególne momenty książki. Krzysztof Beśka stworzył wiele postaci i panuje tu prawdziwy misz-masz. Jeden jest dobry, drugi zły, sympatyczny, arogancki, ambitny leniwy. Niby standard, ale tutaj naprawdę nie można się niczego spodziewać, gdyż w każdej chwili mogą zostać ujawnione niezwykłe tajemnice, którejś z postacie, które to zmienią wszystko. (...)" Więcej, wraz z tym, co się nie podobało, można znaleźć na http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/2013/01/wieczorny-seans-krzysztof-beska.html