Po premierze skok na północ. Urodziny ("a imię jego czterdzieści i cztery") i torcik, kontrola, czy Riksza stoi w iławskim Empiku, wyprawa brzegiem Jezioraka, potem jazda do Olsztyna w dwóch niezwykle ważnych literackich sprawach. Wszystko to miało się znaleźć tutaj, ale, niestety, internet zawiódł. Wszystko to jeszcze jakoś podsumuję wkrótce. Póki co mocny ból z ponownym wejściem w rytm pracy.