2014-05-19

Przybyszewski to nie jest…

Recenzja na książkowym blogu: "(...) Beśka sprawnie porusza się między poszczególnymi wątkami, chociaż wydaje się, że przewijająca się historia miłosna mogłaby być nieco bardziej rozwinięta. Całość jest spójna, poprawna w aspekcie językowym. Autor skupia się na akcji, a jeśli występują dłuższe opisy, czyta się je dość płynnie, nie tracąc związku z wydarzeniami fabuły. Podsumowując, Pozdrowienia z Londynu to dobrze napisany kryminał retro, który łączy i ubarwia realne historie i miejsca. Czytając tę książkę ma się wrażenie, że ciągle coś się dzieje; kiedy historia jednego bohatera spowalnia, przyspiesza inna. To zapewnia niezbędne dla tego typu powieści napięcie i narastającą w czytelniku ciekawość. Ów pośpiech jest też w niektórych momentach wadą, bowiem odbiera ważniejszym scenom dramaturgii, chwili, by czytelnik mógł delektować się choćby punktem kulminacyjnym. Odbija się to także na prezentacji bohaterów, którzy poprzez ciągłe działanie, nie dają się poznać w takim stopniu, w jakim życzyłby sobie tego odbiorca. Cóż, Stanisław Przybyszewski, którego postać pojawia się epizodycznie w powieści, to nie jest, ale Krzysztof Beśka trzyma poziom". całość