2014-05-26

Potargowo

Ręka od wpisów boli, a to najlepszy dowód, że siedzieć na stoisku Rebisu należało. To wielka nobilitacja dla autora i niech sobie inni gadają, że targi książki to "kiermasz" czy "targowisko próżności". Inaczej by śpiewali, gdyby ktoś ich na targach chciał. Czytelnicy podchodzili z dwiema częściami cyklu, Pozdrowieniami z Londynu i Trzecim brzegiem Styksu, a to dowód na to, że druga część ciągnie pierwszą (podobne wrażenie odnoszę, czytając komentarze pod recenzjami na blogach książkowych), a bez pierwszej nie ma drugiej.  Miłe rozmowy z czytelnikami o książkach, o Łodzi i o Mazurach. Zadbałem o odpowiedni entourage: cylinder, koszulka z Witkacym i prowokacyjnym cytatem z tegoż. Czytuś, czyli maskotka akcji Olsztyn Czyta, zagościł w mych dłoniach na chwilę. To tyle. Pozdrawiam, dziękuję i do zobaczenia, mam nadzieję, za rok!