2013-10-07

Wykombinował dość udanie

Pisze Leszek Koźmiński, polonista z wykształcenia, a policjant z zawodu, w bardzo obszernej i wyczerpującej recenzji na stronie Kryminalna Piła: "(...) Ornat z krwi Krzysztofa Beśki dość udanie spina w sobie to, co duża grupa czytelników lubi najbardziej: zagadkę zbrodni połączoną z tajemnicą ukrytą w czeluściach dalekiej historii, dynamiczną akcję pełną zwrotów, w których pojawia się i labirynt osób oraz wydarzeń, a także momenty ocierające się o ból i śmierć, odrobinę ludzkiego szaleństwa i odpryski rodzących się uczuć, czy wreszcie niewyjaśnione legendy przeszłości obok tajnych związków ludzi i zdarzeń, kreujących rzeczywistość, przez co jawi się ona wcale nie jako ta, którą na co dzień widzimy z okien własnych mieszkań i samochodów. Całość zamysłu fabularnego, zawierająca w sobie to wszystko, co wyżej wymieniłem, Beśka wykombinował i zrealizował pisarsko dość udanie. Zaczyna zagadkową historią spod płaszcza krzyżackiego, w której tajemnica śmierci wielkiego kontura to tylko, jak się okaże po lekturze całej książki, jeden drobny element czegoś nieokreślonego i nieodgadnionego, co swój początek ma wraz z inicjacją chrześcijańską na ziemiach pruskich, a brutalnie rozwija się współcześnie, angażując w to wszystko bohaterów powieści (...)" Całość recenzji