2016-05-16

W Książnicy

Miłe spotkanie, ciekawe pytania doktora Marcina Wakara, który, jak się okazało, debiutował w roli prowadzącego. Do tego pyszna herbatka, więc czułem się jak u siebie. Pozwoliłem sobie nawet na pewną refleksję: ponad 20 lat temu odwiedzałem to miejsce, by próbować zainteresować swoimi wierszami działające wówczas przy księgarni wydawnictwo. Pani kazała mi iść do diabła. Do Krakowa wysyłała. Teraz świętowałem tu wydanie jedenastej powieści, a jeśli liczyć te wiersze nieszczęsne, to piętnastej książki. Wszystkim obecnym bardzo dziękuję. Zdjęcie ukradłem Uli.