Dotąd nie umieszczałem w tym miejscu wspomnień z letnich wyjazdów. Tym razem jednak sytuacja jest wyjątkowa, bowiem po raz pierwszy był to wyjazd poza kontynent. Turcja mnie urzekła, choć jednocześnie o mało nie ugotowała w słonej wodzie. Zresztą popatrzmy. Dziś będzie więcej zdjęć niż słów. No bo gdzie, jak nie u siebie na blogu?
|
Do modlitwy w meczecie siłą nie trzeba było nikogo nakłaniać :) |
|
Widok z okna pokoju na Morze Śródziemne. Na balkonie lepiej było nie siedzieć, bo nawet w nocy temperatura przekraczała 30 stopni. |
|
Za dnia ratowały nas baseny. |
|
Kanion Koprulu niedaleko miejscowości o wiele mówiącej nazwie Beşkonak. Chwilę wcześniej zakończyliśny rafting |
|
Piwko zaczynało się w okolicach 13.00. Szwagier dbał o zaopatrzenie. |
|
Woda w Morzu Śródziemnym jest tak słona, że niemal wypala oczy! |