2012-09-28

W Łodzi

Tak jak pisałem wcześniej, w środę mogłem wreszcie sprawdzić na miejscu, czy to, co napisałem o Łodzi, jest coś warte. Dyskusja wywiązała się szybko, pytania padały z sali, zanim prowadzący spotkanie Łukasz Kaczyński z "Dziennika Łódzkiego" rzucił hasło, że już można. Wytknięto mi parę błędów topograficzno-historycznych. Broniłem się, że licentia poetica, ale i tak przyznałem rację. W tle leciały zdjęcia starej Łodzi. Jak widzieli to inni, można sprawdzić na przykład tutaj Słowem – miło było. Dziękuję jeszcze raz za ciepłe przyjęcie.