Okazałem się jedynym autorem powieści kryminalnych i chyba też jedynym prozaikiem w tym towarzystwie. W niedzielny wieczór, w rozmowie z Rafałem Czachorowskim, promowałem Pozdrowienia z Londynu, a także już Autoportret z samowarem, którego jedna z kluczowych scen rozgrywa się niedaleko, bo w Parku Skaryszewskim. Wczorajsze spotkanie na Brukselskiej w ramach Festiwalu Dużego Formatu uważam za miłe i bardzo wartościowe.