2014-12-10

Kolejna cegła

Dotarły do mnie wieści z frontu robót nad najnowszą książką. Okładka już jest, ale pochwalę się jedynie niewielkim jej fragmentem. Znaczącym, myślę, wszak tramwaj czternastka jeździł po Warszawie przed wojną, jeździ i dzisiaj, a to ma duże znaczenie. Wiem już także, że Autoportret z samowarem będzie miał 528 stron. I to bez kombinowania z czcionką i marginesami, sztucznego dmuchania i takie tam. Po prostu włożyłem w tę powieść masę wysiłku, serca i nerwów! W skracanie zresztą też, choć pewnie ciężko w to uwierzyć… Będzie więc cegiełka – i dobrze! Uważam, że jak człowiek płaci w księgarni te 39,90,-, to należy mu się co najmniej kilka, a może nawet kilkanaście dni czytania. Wstyd wołać tyle samo za broszurę.