2014-11-03

Konsultacje

Gdzieś ostatnio usłyszałem czy przeczytałem, że autor jest zawsze w pracy. Bo przecież nad książką myśli, bo zastanawia się, jak akcję jej poprowadzić, by było ciekawie. Będąc w weekend w rodzinnych stronach, podczas wieczornego spaceru spotkałem nad jeziorem kolegę. Dwa lata byliśmy w jednej klasie w podstawówce, potem razem ruszyliśmy do Liceum Wojskowego w Olsztynie, które skończyliśmy. Kolega nie nosi dziś jednak zielonego munduru, ale stalowy. Nie, nie lotniczy. Jest oficerem Służby Więziennej. Nadarzyła się więc świetna okazja, by wypytać o to i owo, bo jednego z bohaterów pisanej właśnie książki wypuściłem właśnie na wolność. Na czym to polega, jak długo trwa procedura, ile pieczątek trzeba zgromadzić na obiegówce – lubię być dokładny, a tego wszystkiego z pewnością nie dowiedziałbym się z internetu!