Siostra Pelagia mnie chyba przejrzała: "Jeden z moich faworytów na polski kryminał 2012. Trzeci brzeg Styksu przeczytałam dwa razy, bo sporo wątków i pomysłów (niektórzy twierdzili, że nawet aż za dużo). Reklamowany jako kryminał retro, a to raczej odstrasza i zapowiada nudę. Fascynujący żywy obraz Łodzi i w czasie czytania nie sposób uniknąć skojarzeń z Podziemnymi rzekami Londynu Christophera Fowlera (...)" Przeczytać całość i śledzić wątek można tutaj