Pisze Melania: "(..) Autor mnie zaskoczył, książka świetna... Ale po kolei. Już prolog obiecuje nam, że na kartkach książki będzie ciekawie, akcja dzieje się w ciągu tygodnia i wciąga od początki, dawka adrenaliny to wzrasta, to opada, żeby za chwilę znów wzrosnąć. Autor nie tylko przedstawia nam wciągającą akcję kryminalną, ale także mamy inne wątki, jak chociażby wizyty na planie zdjęciowym serialu żony Kostka, do tego poznajemy fabułę nie tylko ze strony policjantów, ale również zamachowca. Oprócz świetnej akcji autor raczy nas także różnymi spostrzeżeniami na otaczający świat i ludzi, jednocześnie oprowadza czytelnika po Warszawie nie tej współczesnej, ale tej z lat 80-tych (...)"
całość tutaj