W chwili, gdy Portret Doriana Graya krążył już wśród Anglików w postaci książki, Stanisław Berg, bohater Trzeciego brzegu Styksu i Pozdrowień z Londynu, opuszczał stolicę imperium i kierował się do Warszawy i Łodzi. Dlatego czytam. I co chwila natykam się na prawdziwe perełki:
"Artyści, którzy czarują swą osobowością, są lichymi artystami. Dobrzy artyści istnieją tylko w tym, co tworzą, sami przez się są zgoła niezajmujący. Wielki poeta, prawdziwie wielki poeta, jest najmniej poetyczną istotą na świecie. Ale kiepscy poeci są wprost czarująct. Im gorsze są ich rymy, tym bardziej malowniczo wyglądają oni sami."
"Najlepszym sposobem pozbycia się pokusy jest ulec jej."
"Artysta powinien stwarzać piękno, ale nie wkładać w nie nic ze swego życia. Żyjemy w epoce, kiedy ludzie tak się obchodzą ze sztuką, jak gdyby miała być pewnego rodzaju autobiografią."