2013-09-25

Koniec "Borussii"?

Olsztyńskie pismo "Borussia" zawiesiło działalność. Taką wiadomość przeczytałem w kilku miejscach w sieci. Kto nie ma internetu, pewnie dowie się o tym dużo później, wszak periodyk wychodził ostatnio dość nieregularnie. Kierowana przez Kazimierza Brakonieckiego, a potem przez Roberta Trabę "Borussia" wychodziła od niemal 22 lat i była pierwszym poważnym pismem literackim, w którym zamieściłem swoje teksty; wtedy były to wiersze. Dziś stanęło na krawędzi. Jak czytam, będą dalej działać, gdy ktoś im pomoże. Czy pomoże? Nie wiem… Zerknąłem też na komentarze pod artykułem na Onecie W takich miejscach najczęściej można znaleźć zwykłe chamstwo i prawdy, które mają do powiedzenia "prawdziwi Polacy". Tak jest i w tym przypadku. Kilka wypowiedzi było jednak poważnych. Nie da się ukryć, że "Borussia" była miejscem, gdzie wąska grupa ludzi prezentowała swoje poglądy. Tak jest w każdym piśmie kulturalnym. Może jednak w tym przypadku była to zbyt wąska grupa i zbyt wąskie poglądy, by zapewnić zadowalającą sprzedaż i życzliwość ministerstwa, które przyznaje dotacje. Na pocieszenie: Olsztyn nie zostanie bez pisma literackiego – na początku roku wyjdzie pierwszy numer "Prac Literaturoznawczych", pisma olsztyńskiej polonistyki.