Skaranie boskie z tobą! Kto widział tak szczać i szczać?! – tą kwestią ojca ze sztuki Pieszo Sławomira Mrożka rozpocząłem występy z okazji święta wojska polskiego w 1989 roku. Aktorem później nie zostałem, na szczęście, ale oficerem też nie. Teatr, literatura – to one między innymi ponoszą odpowiedzialność za moje wybory. I oto autor sztuki, której fragment wystawialiśmy wtedy, umiera właśnie w święto wojska, choć obchodzone już innego dnia. Zapewne wiele jeszcze będziemy czytać na temat tego wielkiego artysty. Moje wspomnienie o Nim jest właśnie takie.