2017-01-13

Łódź filmowa

Byłem wczoraj na Powidokach, ostatnim filmie Andrzeja Wajdy opowiadającym o malarzu Władysławie Strzemińskim. Rzecz to o bezsilności twórcy wobec aparatu władzy, o powinnościach sztuki, o samotności. Ale o czym innych tutaj chciałem. Akcja filmu rozgrywa się bowiem w Łodzi. Jak swego czasu powiedział Bogusław Linda grający rolę główną – "mieście meneli". Wiele razy twierdziłem, że wystarczy tylko kamerę postawić, współczesne szyldy, reklamy pozdejmować i przenosimy się w czasie! Te uliczki, te kamienice stare, podwórka, tynk lecący ze ścian, tramwaje zgrzytające na zakrętach. Cudo. Nie mogę nie myśleć, jak wyglądałby serial albo film zrealizowany na podstawie moich trzech łódzkich książek. Do tego w Powidokach mignął mi człowiek, którego od dłuższego czasu prywatnie typuję do roli detektywa Stanisława Berga. To młody łódzki aktor Mateusz Janicki, grający lekarza. Może kiedyś…