2016-11-18

I wiem, że to dobre!


Takiego zgrabnego hasełka z reklamy pewnej sieci niemieckich sklepów użyłem wczoraj podczas Biesiady Literackiej Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, zachwalając swoje książki. Biesiada naprawdę była biesiadą, bowiem pierwszą osobą, którą ujrzałem po wejściu na salę w Domu Literatury, był jakiś starszy pan pałaszujący szynkę odwiniętą z papieru. Potem Małgorzata Karolina Piekarska porozmawiała ze mną o moim warszawskim cyklu. Zastanawialiśmy się też głośno, czy to kryminały, czy nie. Ale czy to ważne?