2016-10-20

Żeby było w klimacie

Szukałem czegoś, żeby pozostać w klimacie powieści, którą piszę. Postanowiłem po raz drugi przeczytać Kolumbów Romana Bratnego. Ale tylko pierwszy tom, gdyż jego akcja rozgrywa się dokładnie w tym samym czasie co przygody Antka. Drugi to już powstanie, czyli sięgnę po niego za rok. To już druga lektura tej powieści, ale o jednej rzeczy nie pamiętałem. Ktoś się kiedyś zdziwił przy okazji rozmowy o powieści Rikszą do nieba, że w alei Szucha, niedaleko siedziby gestapo, było kasyno gry tylko dla Polaków. A było. Opisałem je. Ale Bratny zrobił to wcześniej, o czym nie pamiętałem, pisząc Rikszę. A tak to mamy chłopaków, rówieśników Antka. Najbliżej mu chyba do Jerzego, na drugim miejscu jest Kolumb, Zygmunt chyba najmniej, bo, jak pamiętamy, z wojskiem nasz bohater niewiele chciał mieć wspólnego.