2015-10-22

Album

Doszła wczoraj wieczorem. Przesyłka z Łodzi, z księgarni Odkrywcy przy Narutowicza. Akurat tam znalazłem ten unikatowy, wspaniały album. Mam nadzieję, że to będzie dobra wróżba. Że Łódź, a z Łodzi przecież Stach Berg, mój bohater. Pewnie jeszcze o albumie będę pisał dużo. Na razie wspomnę tylko, że ciężki jak jasna cholera. Biedny listonosz. I drogi jak jasna cholera. Biedny ja. Ale i brawo ja! Bo było warto. Przekartkowałem na szybko i wiem, że tak jest.