– Rozpoczynając nasze poszukiwania, chcieliśmy ustalić miejsce spoczynku słynnej średniowiecznej mistyczki, błogosławionej Doroty z Mątowów, która w 1394 roku dała się żywcem zamurować w celi – rozpoczął z lekką sapką profesor. – Tymczasem w krypcie natrafiliśmy aż na dwie trumny, położone bardzo blisko siebie, a w nich kompletne szkielety. Wiadomo, że w katedrze pogrzebano wielkich mistrzów krzyżackich. W istocie, w trumnach znaleźliśmy zapinki zakonnych płaszczy i fragmenty skórzanych pasów rycerskich. Teraz czekamy na badania antropologiczne szkieletów, a także ekspertyzę dendrochronologiczną, którą z dokładnością do jednego roku pozwoli określić czas ścięcia drzew, z których wykonano trumny.
– Kim są... to znaczy kim byli pochowani? – zapytał z dziennikarz bez mrugnięcia okiem, co więcej: z dramatyzmem, jakby przed chwilą znaleziono zwłoki ofiar seryjnego mordercy i gwałciciela, nie zaś średniowieczne truchła,
– Po wstępnych konsultacjach z historykami, możemy domniemywać, iż są to szczątki wielkich mistrzów zakonu krzyżackiego: Wernera von Orselna i Ludolfa Königa von Wattzau...